Jak informowaliśmy w czwartek rano, Krauze, Jakubas i Sołowow mogą zostać wezwani przed komisję reprywatyzacyjną, ponieważ ich nazwiska przewijają się w śledztwach dotyczących nieprawidłowości przy przejmowaniu stołecznych gruntów. Informację taką podał "Dziennik Gazeta Prawna".
Okazuje się jednak, że Komisja nie ma takich planów. "Komisja nie ma w planach przesłuchań osób z listy najbogatszych Polaków. W najbliższych miesiącach przedmiotem działań Komisji będą m.in. sprawy reprywatyzacji z udziałem reaktywowanych spółek" - podała na twitterze.
Cała sprawa zaczęła się od publikacji "DGP" poświęconej przejęciu kilkudziesięciu hektarów na warszawskiej Woli. Mieli tego dokonać ludzie powiązani z Ryszardem Krauze, którzy posłużyli się w latach 90. metodą na reaktywację spółki. Dzięki "wskrzeszeniu" przedwojennej firmy, przejęli należącą przed laty do przedsiębiorstwa ziemię. Dziś stoi na niej m.in. centrum handlowe Wola Park.
Nazwisko Jakubasa pojawia się w kontekście należącej do niego Mennicy Polskiej, której siedziba stała na odzyskanych gruntach, a Sołowowa ziemi na Saskiej Kępie. Miliarder twierdzi, że stracił na tej transakcji i nie zajmował się skupowaniem praw do występowania o zwrot gruntów.