Prokuratorzy z całej polski zapobiegli już kilkudziesięciu próbom reaktywowania lub przerejestrowania przedwojennych spółek, które mogły brać udział w przejmowaniu reprywatyzowanych nieruchomości w Warszawie, Poznaniu, Łodzi i Katowicach.
W stolicy w ten sposób unieważniono umowę dotyczącą ogródków działkowych wartych ponad 140 mln zł - podała w piątek Prokuratura Krajowa.
Z ustaleń śledczych, którzy zajmują się nielegalnymi przejęciami nieruchomości w całej Polsce, wynika, że jednym ze sposobów na takie działanie jest reaktywowanie spółek powstałych jeszcze przed 1 września 1939 r. Po reaktywacji członkowie jej nowych władz występują do właściwych organów administracji z roszczeniami o zwrot nieruchomości, które miały w przeszłości należeć do danej spółki.
Jednym z głośnych w ostatnich latach przykładów była spółka "Nowe Dzielnice" S.A., założona w latach 20. ubiegłego wieku. Należała w całości do belgijskiej firmy. Przed wojną posiadała ok. 100 ha ziemi na Kamionku i planowała tam budowę osiedla podobnego do Saskiej Kępy. Po II wojnie światowej grunty zostały znacjonalizowane dekretem Bieruta. Spółkę reaktywowano w 1998 r. W październiku 1999 r. wystąpiła ona do Urzędu Dzielnicy Warszawa - Centrum o wszczęcie postępowania w sprawie zwrotu nieruchomości położonej na terenie dzielnicy Warszawa Praga - Południe, a następnie - 8 grudnia 2000 r. - zbyła prawa i roszczenia do działek spółce "Projekt S".
Nieruchomości, które w ten sposób próbowano przejąć warte są - według szacunków ratusza - ponad 140 mln zł. Powództwo w tej sprawie złożyła 27 maja 2015 r. Prokuratora Okręgowego Warszawa - Praga. Wnoszono o stwierdzenie nieważności umowy sprzedaży praw i roszczeń do nieruchomości zawartej niemal 15 lat wcześniej przez spółkę "Nowe Dzielnice" S.A. z siedzibą w Warszawie oraz przez spółkę "Projekt S" (obecnie Projekt Saska) sp. z o.o. Z dowodów zebranych przez śledczych wynikało, że przy reprywatyzacji praskich gruntów doszło do szeregu nadużyć. Przychylił się do tego warszawski sąd okręgowy, który 4 listopada ubiegłego roku orzekł, że umowa jest nieważna.
Po uprawomocnieniu wyroku, spółka "Nowe Dzielnice" została pozbawiona możliwości dochodzenia praw do nieruchomości w zakresie użytkowania wieczystego.
"Na obszarze właściwości Prokuratury Regionalnej w Warszawie tylko w ostatnim czasie odnotowano 16 przykładów takich skutecznych działań prokuratury, w przypadku Prokuratury Regionalnej w Poznaniu - 5, w Łodzi - 2. W Katowicach działania prokuratorów doprowadziły do delegalizacji i wykreślenia z KRS jednej przedwojennej spółki" - podała Prokuratura Krajowa.
Z danych wynika, że poza "Nowymi Dzielnicami" w Warszawie udało się też zablokować przerejestrowanie do KRS spółek: Zakłady Amunicyjne Pocisk S.A. w Warszawie, Fabryka Mydeł i Perfum Warszawskie Laboratorium Chemiczne S.A. w Warszawie, Fabryka Czekolady Plutos S.A., Towarzystwo Przemysłowo-Handlowe BLOCK BRUN S.A., Przemysł Włókienniczy Zakłady Przemysłowe Rektyfikacja Warszawska Winkelhausen i Akwawit S.A., Sprzedaż Artykułów Technicznych i Samochodowych Motor Stock A. Więckowski sp. z o. o. oraz Huta Szklana Ożarów spółka komandytowa.
Sprawa nieprawidłowości przy reprywatyzacji w Warszawie wzbudziła w ubiegłym roku wielkie poruszenie. Aktywiści miejscy, stowarzyszenia lokatorów i radni PiS zarzucili urzędującym władzom stolicy nieudolność i łamanie prawa. Sprawa nabrzmiała tak mocno, że zajął się nią rząd. Powstał projekt ustawy, dzięki której ma powstać specjalna komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w stolicy.
- To, co się działo w Warszawie przez lata, to, nie oszukujmy się, gigantyczne złodziejstwo, w którym brały udział m.in. elity prawnicze, prawdopodobnie zorganizowane grupy przestępcze, a w tle były tragedie ludzi - mówił w listopadzie Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.