Ledwo co firma LPP S.A. otworzyła salon pod Tel Awiwem, a już zapowiada kolejne inwestycje w tym kraju. Przesądzony jest już kolejny salon w Tel Awiwie, który powstanie w I kwartale przyszłego roku. To pewnie nie koniec.
- Już dziś mamy konkretne oferty od izraelskich deweloperów, którzy są w stanie zagwarantować nam ciekawe lokalizacje pod ewentualne przyszłe otwarcia. Na pewno będziemy je analizować i nie wykluczamy, że skorzystamy z którejś z nich. Decyzje uzależnione będą ostatecznie od dalszego zainteresowania marką Reserved na rynku izraelskim - opowiada money.pl Grzegorz Jarocki, dyrektor zarządzający regionem Bliski Wschód w LPP. Firma rozważa też w najbliższym czasie inwestycje w Egipcie.
Dodaje, że jest bardzo zadowolony z pierwszych dni w Izraelu. - Wynik ze sprzedaży z metra kwadratowego był wysoki i nieznacznie przekroczył nasze oczekiwania. Był na pewno wyższy od średniej, jaką obserwujemy w Polsce, ale proszę mieć na uwadze, że to może być efekt otwarcia - mówi.
Moda od LPP. Polski przebój eksportowy. Zobacz wideo:
**
**
Darmowe bilety i "polskie" ceny. Był też wyjazd dla influencerów
Jarocki mówi nam, że otwarcie pierwszego salonu poprzedziła wielka kampania marketingowa. Zanim sklep się otworzył, LPP zaprosił do swojej siedziby dziennikarzy i influencerów z Izraela.
- Przed kilkoma tygodniami zaprosiliśmy do Gdańska przedstawicieli kluczowych mediów modowych i biznesowych z Izraela, aby zapoznać ich z naszą firmą i marką. Pokazaliśmy, jak powstają ubrania z logo Reserved, kim jesteśmy i jak wygląda nasza firma od środka. To pomogło zbudować świadomość marki w tym kraju - opowiada Jarocki. Zanim zakupy w Reserved mogli zrobić "zwykli" mieszkańcy Izraela, pierwszy sklep LPP został natomiast otwarty na pewien czas tylko dla lokalnych VIP-ów.
Tłumy przed otwarciem sklepu Reserved w Izraelu. Fot. LPP
Wielu Izraelczyków jednak już wcześniej znało polską markę. - Okazało się też, że Izraelczycy mają dużą świadomość marki Reserved. Bardzo często jeżdżą do Polski i znają nasze sklepy. Ważnym elementem kampanii była również informacja, że kolekcje naszej marki dostępne będą w Izraelu dokładnie w „polskich” cenach, czyli dokładnie takich, jak w naszych rodzimych sklepach w kraju. Kurs szekli, nawiasem mówiąc, jest prawie identyczny z kursem złotego - zaznacza szef LPP na Bliski Wschód.
Sporym zainteresowaniem cieszyła się też nietypowa promocja - 200 biletów lotniczych dla najszybszych klientów. - Ale po tych 200 transakcjach, gdy promocja przestała obowiązywać, sprzedaż nie słabła, wręcz przeciwnie - liczba transakcji dalej rosła - zaznacza Jarocki.
Reserved w Izraelu. "Ani słowa o polityce"
Na otwarcie pierwszego salonu LPP przyszły tłumy Izraelczyków. Nie przeszkodziły nawet niedawne zawirowania w stosunkach pomiędzy oboma krajami. Grzegorz Jarocki mówi, że tematy polityczne ani razu nie pojawiły się w rozmowach z partnerami z Izraela, firmą H&O. - Polityka w ogóle nie była przedmiotem naszych rozmów z Izraelczykami. LPP była i jest firmą apolityczną. Podobne podejście prezentuje nasz partner franczyzowy. Jesteśmy profesjonalistami, stąd dla obu stron liczy się wyłącznie aspekt biznesowy współpracy - mówi.
Izrael jest 20. rynkiem zagranicznym, na którym obecna jest gdańska spółka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl