Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rewolucja w formie wynagradzania w Polsce. Pieniądze przestaną trafiać do portfela

0
Podziel się:

Giełda powinna być miejscem długoterminowych inwestycji oraz umożliwiać wypłatę wynagrodzenia w różnych formułach kapitałowych - uważa Jacek Męcina, doradca Konfederacji Lewiatan i członek Rady Dialogu Społecznego. Taki standard już od dawna obowiązuje m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie duża część wynagrodzeń trafia do pracowników w formie opcji na akcje czy obligacji. Taki sposób wynagradzania zaczyna pojawiać się także w Polsce.

Rewolucja w formie wynagradzania w Polsce. Pieniądze przestaną trafiać do portfela
(Newseria)

Giełda powinna być miejscem długoterminowych inwestycji oraz umożliwiać wypłatę wynagrodzenia w różnych formułach kapitałowych – uważa Jacek Męcina, doradca Konfederacji Lewiatan i członek Rady Dialogu Społecznego. Taki standard już od dawna obowiązuje m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie duża część wynagrodzeń trafia do pracowników w formie opcji na akcje czy obligacji. Ten sposób wynagradzania zaczyna pojawiać się także w Polsce.
Małgorzata Zaleska, nowa prezes Giełdy Papierów Wartościowych, zapowiedziała prace nad zwiększeniem roli długoterminowych inwestycji w papiery wartościowe. Taka deklaracja została dobrze przyjęta przez rynek.

– Myślę, że to jest bardzo ważne i dobrze, że na giełdzie pojawia się dobry klimat do tego, aby promować inwestycje długoterminowe. Głos nowej szefowej giełdy jest istotny także w kontekście rozmów prowadzonych z Ministerstwem Finansów – mówi Jacek Męcina, doradca Konfederacji Lewiatan.

Ważną kwestię stanowi także wprowadzenie nowych instrumentów finansowych.

– Od lat mówię o idei wynagrodzeń odroczonych czy partycypacji pracowniczej, a więc możliwości wypłaty wynagrodzeń w różnych formułach kapitałowych. Czy to będą opcje na akcje, na obligacje – chodzi mi o wszelkie formy długoterminowe – wyjaśnia.

Męcina jest przekonany, że dobre intencje ze strony giełdy połączone z dialogiem przedsiębiorców oraz przedstawicieli związków zawodowych i rządu są w stanie przynieść wymierny efekt m.in. w postaci większej efektywności pracy, a także rosnącego poziomu zatrudnienia.

– Rok 2015 dla rynku pracy skończył się bardzo dobrze. Ten dobry punkt wyjścia w 2016 roku może być wykorzystany do tego, aby z tych 16 mln osób pracujących w polskiej gospodarce zrobić w najbliższym czasie 17 czy nawet 18 mln miejsc pracy – dodaje.

Członek Rady Dialogu Społecznego wyjaśnia, że wzrost zatrudnienia oznacza także większe wpływy do sektora finansów publicznych. Większa liczba pracujących to także lepsza równowaga Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a także środki, które mogą posłużyć do realizacji rządowych inwestycji.

giełda
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)