W lipcu dwie tony, a w sierpniu siedem ton - takie ilości złota miał według wiadomości Międzynarodowego Funduszu Walutowego miał skupić Narodowy Bank Polski - podał Financial Times. W ten sposób nasze rezerwy złota zwiększyły się o 9 proc.
Jak podaje brytyjska gazeta to pierwszy taki przypadek w Unii Europejskiej w tym wieku. W ostatnich latach europejskie państwa jeśli już, to pozbywały się swoich rezerw kruszcu. Jak Szwajcaria, która w latach 2002-2008 pozbyła się gigantycznej ilości - łącznie 1160 ton.
Notowania złota w tym roku (dol. za uncję)
Już od 1998 roku nasze rezerwy były na poziomie 103 ton, a ich wartość stanowiła ostatnio poniżej 4 proc. ogólnej wartości rezerw walutowych. Złota mieliśmy jeszcze kilka miesięcy temu prawie tyle samo co Rumunia i Korea Południowa. Po najnowszych zakupach doszliśmy do poziomu Grecji.
Ostatni spadek cen zmotywował najwyraźniej NBP do zakupu. W tym roku ceny kruszcu wyrażone w dolarze spadły o ponad 9 proc. W jakim celu kupowano? Tego NBP nie wyjaśni.
- Narodowy Bank Polski nie komentuje i nie przekazuje informacji o bieżących działaniach w zakresie zarządzania rezerwami dewizowymi oraz wykorzystania innych instrumentów wynikających w zadań banku centralnego - podało biuro prasowe.
W czerwcu, czyli w miesiącu przed pierwszą transakcją anonsowaną przez FT, ceny złota spadły o 3,5 proc. NBP mógł kupować mniej więcej po 1220 dol. za uncję. Za dwie tony trzeba było zapłacić około 78 mln dol.
W sierpniu ceny spadały dalej. NBP kupował siedem ton po około 1200 dol., czyli zapłacił za nie około 270 mln dol. Razem w obu transakcjach wydano około 348 mln dol. W przeliczeniu po obecnym kursie złotego to 1,3 mld zł. To poważna kwota.
Na razie jesteśmy na całej transakcji do tyłu. Cena złota spadła obecnie do 1190 dol. Na całej transakcji jesteśmy na razie do tyłu 4 mln dol.
Banki centralne skupują
Jak podaje firma analityczna Macquarie, w tym roku banki centralne przystąpiły do skupu złota. Łącznie nabyły 264 ton. Jak na tę część roku to najwięcej od sześciu lat.
Banki Rosji, Turcji, Kazachstanu oraz Indii są głównymi kupującymi. Zwiększyły w tym roku swoje zasoby o 226 ton, z czego 131 ton sama Rosja. Być może to krok w kierunku utworzenia przyszłego systemy wymienialności walut na cenny metal?
Podobne do naszych zakupy robiła Argentyna. Sprzedawali Niemcy i Australia - po około 4 tony. W ubiegłym roku swoje zasoby wyprzedawały Wenezuela i Azerbejdżan.
Ostatnie spadki cen kruszcu przypisuje się kursowi dolara. Podwyżki stóp procentowych przez Fed przesuwają kapitał międzynarodowy w stronę amerykańskich obligacji. Macquarie uważa, że banki centralne skupują złoto, żeby zdywersyfikować rezerwy. Wzrost kursu dolara sprawia, że tej waluty jest zbyt dużo w zasobach banków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl