- Wszyscy pracownicy służby zdrowia powinni zarabiać więcej. Ustawa o kroczącym wzroście wynagrodzeń, która od lipca tego roku zaczęła działać, kończy się w 2021 roku - powiedział w wywiadzie dla Onet.pl Radziwiłł. Dodał, że suma wydatków na realizację ustawy to ok. 17 mld zł.
Pytany o to, co lekarze rezydenci usłyszą na spotkaniu z premier Beatą Szydło, które odbędzie się o godz. 13 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog", minister zdrowia odpowiedział: - Oferta finansowa na dzisiaj, jeżeli to zsumować, w praktyce dla ponad połowy rezydentów, którzy będą rozpoczynać specjalizacje w tych dniach, to jest ponad 1,2 tys. zł miesięcznie dodatku. (...) W zależności od tego, jaką specjalizację przyjmą, to jest nawet do 5 tys. zł.
Radziwiłł przypomniał, że w budżecie pojawiła się nadwyżka w wysokości 5 mld zł, z czego - jak podkreślił - 3 mld przypadło zdrowiu m.in. na inwestycje, zakup sprzętu i wyposażenia dla szpitali.
- Pieniądze na zdrowie idą przede wszystkim na pacjentów. Nie można ich wydać tak po prostu na podwyżki i nic więcej - zaznaczył minister.
Ok. 20 lekarzy rezydentów prowadziło głodówkę w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Po dziewięciu dobach protestu zawiesili go do czasu spotkania z premier Beatą Szydło. Spotkanie z premier ma się odbyć o godz. 13. w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog".
Rezydenci domagają się m.in. wzrostu finansowania ochrony zdrowia, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Podkreślają, że ich głównym postulatem jest wzrost finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Paweł Dembowski