Obowiązkowe szkolenia, certyfikaty i egzaminy, a nawet specjalne zamykane szafy. Wchodząca 25 maja dyrektywa RODO wywołała prawdziwy wysyp ofert firm, które próbują wykorzystać obawy i niewiedzę przedsiębiorców o tych przepisach. Na naiwnych żerują także zwykli oszuści.
"Szafki dostosowane do RODO" - bilbord z takim hasłem pojawił się w Warszawie. To reklama firmy Kels - producenta szaf metalowych. Na czym polega owo dostosowanie, nie wiadomo, bo na stronie internetowej firmy hasło "RODO" nie pada już ani razu.
- Jadąc tutaj dostałem od znajomego zdjęcie plakatu, który wisi w Warszawie - "Szafy dostosowane do RODO" - powiedział w programie "Money. To się liczy" dr Maciej Kawecki, koordynator krajowej reformy ochrony danych osobowych w Ministerstwie Cyfryzacji. - Obalamy mity, żadnych szafek nie trzeba - podkreślił.
To prawdopodobnie najgłośniejszy w ostatnich dniach przykład łowienia klientów metodą "na RODO", ale tego typu przypadków jest bardzo dużo.
Wideo: n ie trzeba przejść obowiązkowych szkoleń w związku z RODO
Handel certyfikatami, które mają gwarantować zgodność z nowymi przepisami i ochronę przed kontrolą, a także oferty szkoleń i egzaminów z tych przepisów to najczęstsze metody firm wykorzystujących niewiedzę przedsiębiorców, o co chodzi z RODO. Niestety zdarzają się także przypadki zwykłych oszustw, a nawet wymuszeń.
Serwis Niebezpiecznik.pl opisuje pierwszy przypadek próby ataku hakerskiego, w którym przestępcy posłużyli się RODO w roli pretekstu. Przestępcy wysłali SMS z linkiem do szkodliwego oprogramowania, w którym, podszywając się pod operatora, poinformowali o rzekomej konieczności zainstalowania certyfikatu "LTE 5+" w związku z RODO. Zagrozili, że odmowa oznacza blokadę połączeń.
Mistrzowie marketingu#RODO pic.twitter.com/OyDfnuHCBm
-- Piotr Van Gogh ???? (@PiotrVanGogh) 11 maja 2018
Główny Inspektorat Danych Osobowych radzi, by w sytuacjach, kiedy działania konkretnych firm noszą znamiona przestępstwa, zgłaszać takie przypadki organom ścigania. Jak przypomina GIODO, na razie żaden podmiot nie wydaje certyfikatów, znaków jakości oraz oznaczeń w zakresie ochrony danych osobowych mających świadczyć o osiągnięciu zgodności z RODO.
- RODO stało się instrumentem, ze strony zwłaszcza kancelarii prawnych i firm konsultingowych, do zastraszania i naciągania na obowiązkowe szkolenia, certyfikaty, zamykane szafy - mówił Kawecki w "Money. To się liczy".
RODO to skrót odnoszący się do unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych. Na podstawie tych przepisów w Polsce powstała nowa ustawa o ochronie danych osobowych, która wchodzi w życie 25 maja. Główna zmiana polega na znacznym zaostrzeniu zasad dotyczących przechowywania danych przez firmy.
Ustawa przewiduje bardzo wysokie maksymalne kary za złamanie przepisów o ochronie danych osobowych.
*Masz ciekawą historię lub newsa? *Napisz do naszej redakcji przez dziejesie.wp.pl