Dzięki RODO, czyli rozporządzeniu o danych osobowych, odzyskamy kontrolę nad naszymi danymi. Dziś niemal dowolnie posługują się nimi telemarketerzy. Ale już niedługo nie będą oni mogli tego robić.
Każda sekunda monologu jest starannie zaplanowana przez specjalistów od skutecznej sprzedaży. Telemarketer mówi szybko, tak, by rozmówca nie wszedł mu w słowo i nie miał jak poinformować, że nie jest zainteresowany udziałem w pokazie cudownych garnków. Telemarketer zadaje dużo retorycznych pytań ("Czy zdrowie rodziny jest dla pana ważne?", "Zapewne wie pan, że zdrowe odżywianie przekłada się na dłuższe życie, prawda?").
Dopiero po jakiejś minucie przemowy odbierający telefon zostaje dopuszczony do głosu, przy czym jego rola powinna ograniczyć się do podania adresu, pod który ma zostać wysłane zaproszenie na pokaz. Tak w każdym razie zaplanowali to stratedzy telefonicznego marketingu.
Telemarketerzy mogą oferować inne usługi, np. abonament na jakieś produkty. Schemat jest jednak ten sam. Nawet wyraźne powtarzanie przez klienta, że nie jest zainteresowany zakupem, nie spowoduje przerwania słowotoku sprzedawcy. Można się rozłączyć, ale wielu ludzi uważa to za na tyle nieuprzejme, że nie potrafią się na to zdobyć.
Zobacz też: * *Tajemniczy czteroliterowy skrót. Co RODO oznacza dla mikroprzedsiębiorców
Z reguły telemarketerzy nie kierują się żadnym kluczem przy wyborze numerów, pod które dzwonią – system losowo wybiera numery z baz kontaktów. To ma się wkrótce zmienić, bo firmy wykorzystujące dane klientów będą musiały mieć zgodę na nawiązanie kontaktu.
Komputer już nie wylosuje naszego numeru
Już niedługo zacznie obowiązywać nowa Ustawa o ochronie danych osobowych. Jest ona oparta o unijne rozporządzenie o danych osobowych, czyli właśnie RODO. Z dokumentem powiązana jest drugą regulacja – ePrivacy - która zakłada kilka ciekawych dla nas rozwiązań.
I tak, po 25 maja (data wejścia w życie rozporządzenia) każdy będzie mógł zażądać trwałego usunięcia wszystkich swoich danych z baz kontaktów. Co więcej, firmy wykorzystujące dane klientów do nabycia kontaktów będą musiały mieć wyraźnie udzieloną przez nas zgodę. Skończy się więc udawane zdziwienie telemarketerów, którzy zapytani o to, skąd mają nasz numer, mętnie odpowiadają, że zostaliśmy wylosowani przez komputer.
W teorii ma to wyglądać tak, że w dowolnej chwili rozmowy odbierający telefon może powiedzieć, że nie wyraża zgody na dalsze przetwarzanie jego danych, w reakcji na co telemarketer nie tylko powinien zakończyć połączenie, ale i poinformować administratora danych, by usunął numer telefonu z bazy.
Trudność praktyczna tego pomysłu polega na tym, że wielu telemarketerów rozłącza się, gdy tylko słyszą pytanie o to, skąd właściwie mają nasz numer telefonu. Nie ma pewności, że pochylą się nad zażądaniem zaprzestania przetwarzania naszych danych. Za nieprzestrzeganie nowych przepisów przewidziane będąwysokie kary finansowe i niewykluczone, że one właśnie skłonią firmy do przestrzegania uczciwych zasad gry.
Prefiks uprzedzi: "nie odbieraj!"
- Znów niepotrzebnie biegłam/biegłem do telefonu. Gdybym wiedziała, że to telemarketer, nie odbierałabym - tak zdarzyło się pomyśleć pewnie każdemu, kto został zaskoczony telefonem, którego wcale nie oczekiwał.
Już niedługo zminimalizowane zostanie ryzyko takich telefonów. Telemarketera zdradzi specjalny prefiks, który wyświetli się przed właściwym numerem. Widząc go na wyświetlaczu smartfona będziemy mogli zignorować połączenie.
Pewnym rozwiązaniem, z którego już dziś mogą korzystać klienci, jest blokowanie połączeń z określonych numerów. Jest to jednak trudne o tyle, że biur call center są w Polsce dziesiątki, a każde z nich może korzystać z wielu różnych numerów. Stąd blokowanie pojedynczych numerów to walka z wiatrakami.
Bardziej "zaawansowanym technologicznie" sposobem na szybką selekcję dzwoniących jest skorzystanie z aplikacji, które agregują "podejrzane" numery z baz danych tworzonych przez samych użytkowników (np. Truecaller, Callblock). Mają też one możliwość blokowania płatnych połączeń przychodzących i wychodzących oraz sms-owego spamu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl