Komornik już nie będzie mógł zająć ciągnika, nasion, ani budynków gospodarczych należących do rolnika. W ten sposób ministerstwo sprawiedliwości chce ukrócić patologie. Bankowcy obawiają się jednak, że rolnicy stracą szansę na kredyty i w konsekwencji - na rozwój.
Ministerstwo sprawiedliwości powołało specjalny zespół, który ma monitorować sytuację po zmianie prawa.
Radosław Zaremba, rolnik spod Mławy, stracił swój wart ok. 100 tys. zł traktor za długi, których nie miał. Zadłużony był jego sąsiad, ale komornik zajął ciągnik Zaremby i nie zwlekając sprzedał za ułamek wartości.
Tą sprawą żyła cała Polska. Rolnik stracił źródło utrzymania i choć upłynęło kilka lat, wciąż szarpie się w sądach. Natomiast sam komornik, który zajął nie ten ciągnik co trzeba,mimo wydalenia z zawodu wciąż w nim pracuje i zarabia.
Wkrótce po wyborach parlamentarnych resort sprawiedliwości podlegający Zbigniewowi Ziobrze zajął się sprawą. Powstał projekt rozporządzenia szczegółowo warunkującego egzekucje komornicze wobec rolników. Znalazł się w nim wykaz przedmiotów, których nie można zająć. Chodziło o to, by dramat spod Mławy się nie powtórzył, a rolnicy nie tracili źródła utrzymania. Na liście znalazły się m.in. maszyny, silosy, szklarnie, tunele, trzoda, ziarno, nawozy, paliwa, budynki gospodarcze, magazyny, grunty rolne.
Projekt stał się prawem. Jednak branża finansowa obawia się, że przepisy mające chronić rolników zablokują im dostęp do kredytów. O sprawie pisze środowy "Puls Biznesu". Gazeta zauważa jednak, że na razie z kredytami rolniczymi nie dzieje się nic złego.
W czym więc problem? Banki przed przyznaniem kredytu wymagają od klientów przedstawienia zabezpieczeń. Jeśli rolnik nie może takich zabezpieczeń przedstawić, to nie dostanie kredytu. "W dobrej sytuacji są rolnicy, którzy już mają relacje z bankiem, ustanowione hipoteki, natomiast zmiana kredytodawcy, wejście w nową relację możliwe jest w praktyce tylko w przypadku kupna gospodarstwa na kredyt i objęcia całości hipoteką" - pisze gazeta.
- Ustawa o handlu ziemią rolną postawiła pod znakiem zapytania sensowność zabezpieczenia hipotecznego. Rozporządzenie dobija rynek inwestycyjnego kredytu rolnego - mówi szef segmentu agro w jednym z banków, cytowany przez "Puls Biznesu". O ustawie o handlu ziemią pisaliśmy w money.pl wielokrotnie.
Ministerstwo pytane, czy planuje nowelizację rozporządzenia, wskazało, że na razie nie ma takiej potrzeby.