Jeden z najbardziej znanych biznesmenów lat 90. był w sobotę gościem porannej rozmowy RMF FM. Mówił w niej m. in. o grzechach polskiej gospodarki.
- Jeżeli wychodzi jakaś ustawa, jakiś akt prawny, to wszystkie podmioty na rynku muszą jednakowo realizować ten akt prawny. To jest absurd i grzech pierworodny polskiej gospodarki - mówi Kluska i powołuje się przy tym na prawo obowiązujące w innych krajach europejskich. - Zawsze mała firma ma dużo łatwiejsze warunki niż wielka korporacja.
- Powiedzmy, że założyłem sobie firmę, jestem absolwentem uczelni wyższej. Nic nie wiem albo bardzo niewiele wiem o biznesie. I nie zarobiłem ani złotówki, otworzyłem swoją firmę. I od tego dnia mam obowiązek spełnienia ogromnej ilości wymogów biurokratycznych - tłumaczy biznesmen.
"Morawiecki to chlubny wyjątek"
Na pytanie o ocenę rządu "dobrej zmiany", Kluska nie chce odpowiadać jednoznacznie. - Na pewno jest rządem przyjaznym, ponieważ zmniejsza ilość pieniędzy wyciekających. To jest bardzo ważne, dlatego, że każda wyciekająca złotówka to jest niższa średnia płaca w Polsce - przyznał na antenie RMF.
- Miałem możliwość rozmawiania prawie z każdym z premierów rządu, bo byłem kiedyś szefem dużej firmy. Po raz pierwszy zdarzyło się, że jeśli się ma bardzo silne argumenty, to premier przyznaje rację i realizuje. Pod tym względem premier Morawiecki jest dla mnie chlubnym wyjątkiem - chwali szefa polskiego rządu Roman Kluska.
Zaznacza jednak, że wciąż sporo jest do zrobienia. Proszę zobaczyć, ile wydrukowano tysięcy stron ustaw. I teraz ulżenie w kilku, czy kilkunastu opłatach jest kroplą w morzu potrzeb - mówi biznesmen.
Człowiek-symbol
Roman Kluska to znany biznesmen sprzed lat. W 1988 roku założył Optimusa. Wkrótce firma ta stała się czołowym producentem komputerów oraz kas fiskalnych.
W 2000 roku Kluska sprzedał swoje akcje bankowi BRE oraz Zbigniewowi Jakubasowi, motywując swoją decyzję znużeniem walką z wszechogarniającą korupcją i nękaniem przez przeróżne organy państwowe. Szacuje się, że jego majątek był wtedy wart około 400 mln zł z czego ponad 260 mln zyskał na transakcji sprzedaży akcji Optimusa.
W 2002 roku Roman Kluska został aresztowany i oskarżony o malwersacje. Zajęło mu całe lata, aby oczyścić się z zarzutów i odebrać zarekwirowaną część majątku. Stał się nieformalnym symbolem walki przedsiębiorców z aparatem skarbowym.
Dziś hoduje owce w Beskidach oraz prowadzi firmę "Prawdziwe jedzenie", zajmującą się m. in. produkcją i sprzedażą serów owczych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl