1,2 miliarda baryłek ropy odkrył hiszpański koncern naftowy Repsol wraz z amerykańskim partnerem Armstrong Energy na północy Alaski. To najbogatsze odkrycie konwencjonalnych złóż lądowych w Ameryce na przestrzeni 30 lat.
Gigantyczne odkrycie konwencjonalnych złóż ropy naftowej na państwowych gruntach pozwoli podnieść się z zapaści budżetowej Alaski – przekonuje CNN money. Kłopoty tego północnego stanu USA związane były ze spadkiem produkcji oraz kryzysem naftowym.
Znaleziska firmy naftowe Repsol i Armstrong Energy dokonały w okręgu North Slope zaledwie 20 mil na południe od miejsca, w którym oba te przedsiębiorstwa wydobywają surowiec w ramach projektu Pikka. Większościowym właścicielem jest tam Armstrong z siedzibą w Denver posiadający 51 proc. udziałów.
Wydobycie z nowo odkrytych pokładów z okolic Horseshoe rozpocznie się w 2021 roku. Produkować będzie około 120 tys. baryłek ropy dziennie. Zasoby te należą w 75 proc. do Armstronga, resztę posiada hiszpański Repsol.
Odkrycie na Alasce przyniosły tej ostatniej firmie wzrosty cen akcji na giełdzie w Madrycie o blisko 3 proc. – donosi CNN money.
Ratunek dla Alaski
Odkrycie gigantycznych pokładów ropy naftowej w North Slope to kolejny sukces nafciarzy z Alaski po tym, jakpół roku temu firma Caelus Energy i oraz koncern Apollo Global Management ogłosiły sukces poszukiwań na wodach Zatoki Smitha.
To morskie źródło ma przynieść około 79 mln baryłek ropy crude oraz od 6 do 10 miliardów baryłek tak zwanej lekkiej ropy. Jak oszacowali eksperci z koncernu Caelus, produkcja przyniesie około 200 tys. baryłek dziennie. Dzięki temu, złoża tego surowca na Alasce mogą powiększyć się aż o 80 proc.
Dla gospodarki Alaski oba te odkrycia są wybawieniem z poważnych kłopotów budżetowych. Stan ten utrzymuje się bowiem głównie z podatków pochodzących od ropy i gazu. Światowa zapaść cen czarnego złota uderzyła w budżet regionu. Dodatkowo spadła produkcja ze starszych dojrzałych pól naftowych.
W efekcie, Alaska zmuszona była do poważnych cięć i zamrożenia zatrudnienia w branży naftowej. A system rurociągów Trans – Alaska obecnie używany jest jedynie w trzech czwartych swojej przepustowości.
Roponośna Alaska
Obecnie dzienny poziom wydobycia ropy naftowej w tym regionie USA sięga 483 tys. baryłek. Dla porównania Pod koniec lat 80. wydobycie konwencjonalnej ropy przekraczało 2 mln baryłek dziennie – takie dane oficjalnie udostępnia amerykański Departament Energii.
Alaska wciąż jest bogatym regionem w złoża naturalne. Całkowite zasoby ropy naftowej jeszcze trzy lata temu oszacowano na 2,86 mld baryłek. To stanowiło około 8 proc. całych amerykańskich złóż tego surowca. Dziś już wiadomo, że są one znacznie większe. Jak podaje Bloomberg, tylko odkrycie złóż pod dnem Zatoki Smitha zwiększają potencjał tego stanu o 80 proc.