Zakończony w piątek w Soczi nad Morzem Czarnym szczyt Rosja-ASEAN (Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej) stał się ważnym krokiem na drodze do partnerstwa strategicznego Rosji z tymi państwami - piszą rosyjskie media.
Podkreślają, że w przyjętej na zakończenie dwudniowego szczytu deklaracji z Soczi nakreślono horyzonty i perspektywy rozwoju wzajemnie korzystnej współpracy w najróżniejszych dziedzinach - od gospodarki po sferę społeczną.
W skład ASEAN wchodzi 10 państw: Birma, Brunei, Kambodża, Filipiny, Indonezja, Laos, Malezja, Singapur, Tajlandia i Wietnam, których liczba mieszkańców to łącznie 600 mln ludzi, a łączne PKB to ok. 3,5 bln dolarów - przypomina TASS i podkreśla, że było to "najważniejsze wydarzenie międzynarodowe na terenie Federacji Rosyjskiej w roku 2016".
Rosyjskie media zwracają też uwagę, że był to szczyt jubileuszowy - Rosję z ASEAN od roku 1996 roku wiąże tzw. partnerstwo dialogu; wówczas utworzono prawne ramy współpracy.
Zabierając głos na konferencji prasowej na zakończenie szczytu Rosja-ASEAN prezydent Rosji Władimir Putin zaznaczył, że rozmowy Rosji i państw ASEAN przeszły pod znakiem pełnego zrozumienia i nie było żadnych rozbieżności.
- Kreml wykorzystał przyjazd liderów państw Azji Południowo-Wschodniej na szczyt jako sposobność do pokazania, że Rosja ma wciąż przyjaciół na arenie międzynarodowej, mimo iż jest ignorowana przez Zachód w związku z konfliktem na Ukrainie - pisze Reuters i odnotowuje, że z tej okazji wypuszczono okolicznościową monetę (srebrną o nominale 3 rubli).
Zobacz, jak zareagowała rosyjska waluta src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1456043749&de=1463781600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=RUB&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Agencja przypomina, że Rosja miała - również w Soczi - gościć w czerwcu 2014 roku przywódców siedmiu najbardziej wpływowych państw świata, do których grupy sama została przyjęta w roku 1998; grupa G7 przekształciła się wówczas w G8. Rosja została wykluczona z udziału w G8, gdy na wiosnę 2014 roku zaanektowała Krym; liderzy G7 zamiast w Soczi spotkali się wówczas we własnym gronie w Brukseli.
Od tamtej pory większość przywódców zachodnich trzyma się z dala od Rosji, lecz pojawiają się też pewne nieśmiałe oznaki odwilży - pisze Reuters i przypomina o niedawnej wizycie premiera Japonii Shinzo Abego w rezydencji prezydenta Putina w Soczi i o planowanym udziale premiera Włoch Matteo Renziego w forum ekonomicznym w Petersburgu.