Rosyjski koncern Wołga-Dniepr wraz z końcem roku nie przedłuży dzierżawy 10 krajom NATO swoich samolotów do strategicznych transportów. NATO ma poważny problem.
Już teraz sojusz transatlantycki ma ograniczone zdolności w transporcie lotniczym – podaje Deutsche Welle. Wciąż pozostaje w niedokończonej budowie europejski samolot transportowy A400M, dlatego państwa NATO muszą się posiłkować rosyjskimi Antonowami 124.
Z rosyjskich transportowców korzysta w sumie 10 państw Sojuszu - wśród nich Polska, Niemcy, czy Francja. Służą np. do transportu ciężkiego sprzętu, maszyn, czołgów czy śmigłowców.
W raporcie francuskiego parlamentu sprzed roku, który przywołuje DW, stwierdzono że francuska armia w zakresie transportu powietrznego jest "w wysokim stopniu uzależniona od rosyjskich i ukraińskich dostawców".
Armia marzeń wg. MON:
Współpraca z koncernem Wołga-Dniepr trwała od 2006 roku. Jednak, jak informuje DW, od 10 lat umowa dzierżawy Antonowów 124, była przedłużana o kolejny rok.
Wraz końcem bieżącego roku jednak nie zostanie już przedłużona – zapowiedział rosyjski koncern. Potwierdziło to również dowództwo NATO i zapowiada rozważenie alternatyw.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl