Marina Baj w pozwie wniesionym do sądu napisała m.in., że od dawna ona i jej rodzina otacza szacunkiem ciało kosmiczne, jakim jest kometa Tempel.
"Akcja NASA to targnięcie się na świętość" - uważa powódka. Dla niej jest to atak na system jej życiowych i duchowych wartości, bo taką dla niej wartość przedstawiają wszystkie elementy wszechświata.
Zdaniem Baj po wybuchu nastąpić mogą takie zmiany - np. w położeniu ciał niebieskich - które przeszkadzać jej będą w wykonywaniu zajęcia astrologa i wypaczą horoskop.
Swoje straty moralne astrolog wyceniła na 8 miliardów 708 milionów rubli, co stanowi równowartość około 304 milionów dolarów. Operacja według NASA kosztowała 333 miliony dolarów.
Jak pisze gazeta przedstawiciele NASA do tej pory całkowicie ignorują powództwo.