Były wicepremier i minister finansów w rządzie PO-PSL był gościem "Faktów po faktach" w TVN24. Jak mówił, znał byłego wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka. Jego zdaniem był to zawsze niesamowicie zaangażowany, precyzyjny, szczegółowy i surowy nadzorca. - To oczywiście bardzo dobrze Polsce służyło - dodawał.
Jak wyjaśniał, Kwaśniak właściwie zbudował polski nadzór nad instytucjami finansowymi, jeszcze w czasach, gdy kompetencje te należały do NBP. - Dzięki niemu w dużej mierze nie uderzył w nas kryzys finansowy - mówił.
Były minister finansów odniósł się też do słów Zbigniewa Ziobry na temat pobicia Kwaśniaka. - Być może Wojciech Kwaśniak został zaatakowany, bo Komisja Nadzoru Finansowego przez lata rozzuchwalała przestępców - mówił w weekend minister sprawiedliwości.
Rostowski ocenił te słowa dosadnie. - To jest absolutny skandal. Rozzuchwalenie przestępców miało miejsce za obecnych rządów PiS, kiedy na szefa KNF mianowano człowieka, który złożył propozycję korupcyjną na prawdopodobnie 40 mln zł - kontrował.
Podkreślał też, że skandaliczny jest zamysł polityczny, w ramach którego stawia się zarzuty byłemu szefowi i wiceszefowi KNF po to, by rozmyć aferę z udziałem szefa KNF z czasów PiS. - Ten zamysł jest tak podły, że zapiera dech - skwitował Rostowski.
Były minister przypominał też, że to PiS blokował objęcie nadzorem SKOK-ów przez KNF.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl