- Mateusz Morawiecki jest miernym ministrem finansów w bardzo dobrych czasach - ocenił swojego następcę w studiu Telewizji WP Jacek Rostowski, były wicepremier i minister finansów w rządzie Donalda Tuska. - Dobre lata gospodarki są trwonione przez PiS - skrytykował obecnego wicepremiera polityk. Dostało się również programowi "Rodzina 500+".
Gość programu "dziendobryWP" rozpoczął jednak od spekulacji na temat dymisji w rządzie Beaty Szydło. - W Europie jest niebezpiecznie, bo zagrożenie rosyjskie nadal istnieje. Szef MON nie może bawić się wojskiem i dymisjonować najbardziej kompetentnych generałów - wskazał Jacek Rostowski w studiu Telewizji WP na pytanie, którego ministra powinna wymienić w pierwszej kolejności. - Antoni Macierewicz jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski i może wykorzystać wojsko do celów politycznych. Powinien zostać usunięty z rządu, bo Polacy nie czują się dzięki niemu bezpiecznie.
Znacznie więcej uwagi były wicepremier poświęcił jednak swojemu następcy Mateuszowi Morawieckiemu i stanowi polskiej gospodarki. - Rząd PiS liczy, że dobra passa gospodarcza będzie się utrzymywać w nieskończoność - powiedział Rostowski. - Zamiast wprowadzać obietnice bezpiecznie, to PiS robi to zbyt szybko i de facto podnosi podatki.
Nie zgadza się z zarzutami obozu rządzącego, że za rządów PO-PSL było 21 podwyżek podatków. I podkreśla, że stawka VAT miała wrócić do 22 proc. od początku tego roku. - PiS tego nie zrobił i na dodatek chce utrzymać podwyżkę - zauważył były wicepremier.
- Mateusz Morawiecki jest miernym ministrem finansów w bardzo dobrych czasach - ocenił Rostowski. - Miał fatalny wynik w 2016 roku. Wzrost gospodarczy spadł z prawie 4 proc. PKB do niemal zerowego poziomu.
Dostało się również sztandarowej obietnicy PiS z kampanii wyborczej. - 500+ to nie jest spełniona obietnica - zauważył Rostowski i wskazał, że rządzący zapewniali, że 500 złotych otrzymają wszystkie dzieci bez kryterium dochodowego.
Gość Telewizji WP odniósł się też do wyborów we Francji. Podkreślił, że wygrana Emmanuela Macrona jest dobrym rozwiązaniem dla Polski. - Stabilizacja Europy, którą wprowadzi Macron wygrywając za dwa tygodnie sprawi, że presja na rządy PiS będzie znacznie większa w najbliższych latach - spuentował były minister finansów.