, mimo że obie strony, polska i rosyjska, zapewniają, iż są zainteresowane tym projektem.
Zdaniem byłego wicepremiera-ministra gospodarki Janusza Steinhoffa, jeżeli umowa ta wejdzie w życie, to możemy pożegnać się z budową drugiej nitki Gazociągu Jamalskiego. Podobnie uważa wielu analityków. Rosyjski minister transportu Siergiej Frank powiedział, że Polacy powinni pośpieszyć się z decyzjami i wygrają ci, którzy wykażą się większą aktywością. Z jego słów wynika, że nie ma 100-procentowej pewności co do budowy drugiej nitki gazociągu. Dodał jednak, że dobre doświadczenia przy budowie pierwszej nitki są argumentem przemawiającym na rzecz tej inwestycji. "Za" przemawiają także niższe koszty budowy.
Wicepremier-minister infrastruktury Marek Pol powiedział, że nie zna dokładnie treści podpisanego wczoraj memorandum. Wyraził jednak pewne zaniepokojenie w związku z tym dokumentem. Kilkakrotnie podkreślił natomiast, że dostał od strony rosyjskiej zapewnienie, że budowa gazociągu na dnie Bałtyku nie wyklucza realizacji drugiej nitki Gazociągu Jamalskiego. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść do końca 2004 roku. Przewiduje tak polsko-rosyjska umowa, którą podpisano w lutym w Moskwie.