Sankcje gospodarcze nałożone na Turcję przez Kreml po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu bojowego w ubiegłym roku zaczęły zbierać swoje żniwo. Straty z tego tytułu dla gospodarki tureckiej w 2016 roku szacowane są na 8,3 mld dol. - informuje polska ambasada w Ankarze.
W ramach sankcji Rosja zakazała importu owoców i warzyw z Turcji, organizacji turystyki do Turcji oraz wpłynęła na anulowanie kontraktów pozyskanych przez firmy tureckie w Rosji.
Szczególnie duży spadek importu nastąpił w tzw. handlu walizkowym. Rosyjscy turyści kupowali wiele towarów w Turcji, które mogli swobodnie wywozić lub przesyłać do Rosji, o ile ich wartość nie przekraczała 2 tys. dol. Obecnie Rosja utrudnia ten rodzaj importu. W 2014 roku wartość wywozu z Turcji towarów zakupionych przez rosyjskich turystów wynosiła około 8,6 mld dol., ale już w 2015 roku spadła o 36 proc. - do 5,5 mld dol.
Sankcjami dotknięty został również turecki sektor turystyczny. W 2015 r. jego przychody osiągane z tytułu goszczenia turystów z Rosji spadły o 33 proc. Największy spadek liczby turystów odczuły Antalya i Stambuł.
Z kolei straty dla tureckiego rolnictwa spowodowane zmniejszeniem eksportu do Rosji szacowne są przez Ministerstwo Rolnictwa na około 760 mln dol. w 2015 roku i co najmniej tyle samo w 2016 roku.
Fundacja Analiz Gospodarczych w Turcji obliczyła, że sankcje ekonomiczne nałożone przez Rosję mogą kosztować gospodarkę turecką nawet 8,3 miliarda dol. w roku 2016, co obniży PKB Turcji o 0,9 pkt. proc.