Moskwa nakłada kolejne sankcje na firmy tureckie. Od pierwszego stycznia na terenie Rosji nie będą mogły działać tureckie przedsiębiorstwa z branży budowlanej, turystycznej, hotelarskiej i usługowej.
Co więcej, Ankara nie będzie mogła wwozić niektórych produktów żywnościowych. Zostanie również wstrzymany ruch bezwizowy. To odpowiedź Moskwy na zestrzelenie 24 listopada przez tureckie lotnictwo rosyjskiego bombowca stacjonującego w Syrii.
W poniedziałek Władimir Putin podpisał dekret o zastosowaniu "specjalnych środków ekonomicznych" wobec Turcji. Wcześniej wicepremier Arkadij Dworkowicz mówił, że
Moskwa nie zamierza całkowicie zrywać współpracy z Ankarą. Uważa jednak, że potrzebna jest adekwatna odpowiedź na - jak to określił - "nieprzyjazne działania". Polityk dał do zrozumienia, że Rosja będzie nakładać na Turcję kolejne sankcje, dopóki Ankara nie przeprosi za zestrzelenie Su-24 i nie wypłaci rekompensaty.
Zobacz też: * *Rosja traci na embargu? Nie tutaj - oni chcą na nim zarobić