Świat powinien zająć się radykalną walką z nierównością między bogatymi a biednymi. Takiego zdania są eksperci tygodnika Economist, którzy zamieszczą w jutrzejszym numerze specjalny dodatek poświęcony tej kwestii.
Różnice w zamożności są dziś ogromne, pisze Economist: w USA do najbogatszej elity - kilkunastu tysięcy rodzin, trafia prawie pięć procent wypracowanego przez kraj dochodu. To pięć razy więcej niż 30 lat temu.
Także w wielu innych bogatych krajach różnice te są większe niż ćwierć wieku temu. W Chinach, Indiach czy Rosji zamożni bogacą się kosztem biednych poprzez korupcję czy monopole; na Zachodzie poprzez dobrze ukryte kumoterstwo. Economist proponuje trzy rozwiązania: po pierwsze należy rozbić monopole czy kliki - od chińskich państwowych gigantów do układów bankowych na Wall Street.
Po drugie, pomoc społeczna powinna obejmować przede wszystkim najbiedniejszych i najmłodszych - by dać im szanse rozwoju. Po trzecie, trzeba poprawić ściągalność podatków oraz znieść ulgi podatkowe dla najzamożniejszych - wnioskuje Economist.
W Polsce - jak wynika z danych OECD - nierówność w zamożności nieco spadła w ostatnich latach; w porównaniu z innymi rozwiniętymi gospodarczo krajami jest jednak dość duża.
Czytaj więcej o problemach światowej gospodarki w Money.pl | |
---|---|
Clinton wzywa. "Płaćcie uczciwie podatki" Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała do zwiększenia wysiłków w walce z biedą. Zaapelowała do bogatych, by płacili uczciwe podatki. | |
Wstrząsająca prognoza OECD dla Europy Słabnie nawet tempo wzrostu w Niemczech. W raporcie OECD nie wyklucza, że gospodarka niemiecka wejdzie w recesję do końca roku. | |
Trzeba opanować kryzys, stawką jest system Dostępne w tej chwili narzędzia finansowe nie są wystarczające - oświadczył dziś sekretarz generalny OECD, Angel Gurria. |