Główna stopa referencyjna wynosi nadal 1,5 proc. - zdecydowała Rada Polityki Pieniężnej. Od tej stopy zależy pośrednio stawka WIBOR, który wpływa na oprocentowanie kredytów w bankach. Nic nie zmieniło się też w przypadku stopy lombardowej (2,5 proc.), stopy depozytowej (0,5 proc.) i stopy redyskonta weksli (1,75 proc.).
Takiej decyzji spodziewali się zresztą analitycy rynku. Inflacja co prawda poszła w górę w kwietniu i niewykluczone, że w najbliższych kilku miesiącach nawet przyśpieszy, ale wszystko mieści się w wartościach docelowych NBP.
Zobacz też: Od kiedy zdrożeją kredyty?
O godz. 16:00 odbędzie się konferencja prasowa RPP, na której prawdopodobnie dowiemy się, że stopy będą utrzymane jeszcze przez długi czas. Adam Glapiński podawał niedawno nawet, że nie widzi powodów do podnoszenia stóp do końca 2020 r.
"Zgodnie z dostępnymi prognozami, w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej inflacja utrzyma się w pobliżu celu inflacyjnego. W efekcie Rada ocenia, obecny poziom stóp procentowych sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz pozwala zachować równowagę makroekonomiczną" - podano po poprzednim spotkaniu rady.
Ostatnia zmiana polityki pieniężnej miała miejsce w marcu 2015 r. RPP ogłosiła wtedy zamknięcie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej.
Stopa lombardowa (2,5 proc.) to koszt, po jakim banki komercyjne mogą zaciągnąć kredyt w banku centralnym, stopa depozytowa (0,5 proc.) to oprocentowanie jednodniowych depozytów banków komercyjnych w banku centralnym, a stopa redyskonta weksli (1,5 proc.) to stopa skupu przez NBP weksli o określonym standardzie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl