Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rubel pikuje i nikt już go nie ratuje

0
Podziel się:

Eksperci oceniają, że jeśli tendencja spadkowa w rosyjskiej gospodarce będzie się utrzymywać, to oszczędności starczy najwyżej na...

Rubel pikuje i nikt już go nie ratuje
(PAP/EPA)

Rubel nadal traci na wartości. W ocenie ekspertów nikt nie chce pomóc rosyjskiej walucie. Dziś za jedno euro trzeba zapłacić ponad 73 ruble, a za dolara prawie 59 rubli. W ocenie analityków na kurs rubla rzutuje przed wszystkim niedobór walut spowodowany odcięciem Rosji od zagranicznych źródeł płynności walutowej. Silny wpływ na kurs rubla wywiera też spadek cen ropy na rynkach światowych.

Systematyczna i trwająca od wielu tygodni przecena rubla spowodowana jest spadkiem cen ropy i zachodnimi sankcjami. Jednak rosyjscy eksperci dodają do tego jeszcze jeden istotny współczynnik, interwencję Banku Centralnego, a ta w ich ocenie jest dalece niewystarczająca.

W pierwszej połowie grudnia Bank Centralny wydał na wsparcie rubla prawie 6 miliardów dolarów. W poprzednich miesiącach po kilkanaście miliardów. W ten sposób topnieją rezerwy walutowe Rosji.

Analitycy oceniają, że jeśli tendencja spadkowa w rosyjskiej gospodarce będzie się utrzymywać, to oszczędności starczy najwyżej na dwa lat.

W ocenie analityków na kurs rubla rzutuje przed wszystkim niedobór walut spowodowany odcięciem Rosji od zagranicznych źródeł płynności walutowej. Do końca bieżącego roku z tytułu rat kapitałowych i odsetek od zagranicznych kredytów rosyjskie korporacje i banki powinny zapłacić 30 mld dolarów, a w 2015 roku - 120 mld dolarów.

Silny wpływ na kurs rubla wywiera też spadek cen ropy na rynkach światowych. To najniższa cena tego surowca od ponad pięciu lat.

Próbując powstrzymać deprecjację rosyjskiej waluty, Bank Rosji, tj. bank centralny Federacji Rosyjskiej, w czwartek podniósł swoją podstawową stopę procentową o 1 punkt procentowy - do 10,5 proc.

Bank Rosji interweniował też bezpośrednio na rynku - w grudniu sprzedał już na moskiewskiej giełdzie około 6 mld dolarów.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)