Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wprowadzającą nowe zasady utrzymywania obowiązkowych zapasów paliw - poinformowała Kancelaria Prezydenta RP. Nowe regulacje mają zabezpieczyć w razie kryzysu przesłanie zapasów gazu z zagranicy. Ustawa wzbudziła protest prawie całej branży poza PGNiG.
Według rządu, zasadniczym celem ustawy jest wzmocnienie bezpieczeństwa dostaw gazu ziemnego do polskich odbiorców, zarówno firm, jak i zwykłych Polaków. Ważne jest także wprowadzenie ułatwień dla podmiotów zobowiązanych do utrzymywania obowiązkowych zapasów błękitnego paliwa.
Ustawa wzbudziła protesty niemal całej branży poza PGNiG. O złagodzenie przepisów zaapelowały PKPP Lewiatan, Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo_Handlowa i Towarzystwo Obrotu Energią. Ta ostatnia organizacja skupia zarówno państwowych, jak prywatnych traderów. Za handel gazem wzięły się bowiem niemal wszystkie państwowe spółki energetyczne, niektóre, jak Tauron, intensywnie reklamują ten produkt.
Jak pisze wysokienapięcie.pl., nowelizację ustawy o zapasach gazu, zdaniem branży energetycznej, zapewni PGNiG wyłączność na import, a niezależnych importerów zmusi do wycofania się z rynku. UOKiK i URE ostrzegają przed wzrostem cen gazu.
Najważniejsze dla konsumentów uwagi URE dotyczą jednak wzrostu cen wskutek wejścia ustawy w życie. URE szacuje, że restrykcje nałożone na importerów spowodują wzrost cen hurtowych o 4 proc., co przełoży się na podwyżkę dla końcowych użytkowników od 0,1 do 2,2 proc. Ale urząd twierdzi, że w rzeczywistości podwyżki mogą być wyższe.
Konkluzja opinii URE jest jednoznaczna - jeśli ustawa wejdzie w życie w tym kształcie, jedynym graczem na rynku - dyktującym ceny - pozostanie PGNiG, co może doprowadzić do monopolizacji rynku.
URE twierdzi także, że ustawa nie poprawi bezpieczeństwa energetycznego, a wręcz je pogorszy.
„Ograniczenie puli zdolności przesyłowej pozostającej w swobodnej dyspozycji przedsiębiorstw gazowych (...) może uniemożliwić napełnienie krajowych instalacji magazynowych przed sezonem zimowym, a więc przyczynić się. Do pogorszenia bezpieczeństwa dostaw gazu” - czytamy w stanowisku URE.
Zapasy na 40 dni
Nowa ustawa o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym przewiduje, że od 1 października 2017 r. importerzy gazu, którzy jego obowiązkowe zapasy utrzymują poza granicami kraju, muszą - w celu zapewnienia zdolności ich przesyłu do Polski w razie kryzysu energetycznego - zarezerwować tzw. ciągłe zdolności przesyłowe na połączeniach transgranicznych (interkonektorach).
Zarezerwowane zdolności mają pozwalać na przesłanie całości zapasów w każdych warunkach do kraju w ciągu maksimum 40 dni i dodatkowo nie mogą być wykorzystywane do żadnych innych celów, np. handlowych. Za niezgodne z ustawą wykorzystanie grożą kary pieniężne - od 1 do 15 proc. rocznego przychodu przedsiębiorstwa.
Wśród wprowadzonych zmian znalazła się definicja podmiotu dokonującego przywozu gazu ziemnego. W myśl nowelizacji jest to osoba fizyczna, osoba prawna lub jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, w tym przedsiębiorstwo energetyczne będące właścicielem systemu przesyłowego gazowego, która dokonuje na potrzeby własne przywozu gazu ziemnego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Ustawa przesądza, że zapasy gazu mogą być utrzymywane wyłącznie fizycznie w instalacjach magazynowych przyłączonych do systemu przesyłowego lub dystrybucyjnego gazu, określa obowiązki operatorów systemu magazynowania oraz systemu przesyłowego, mające na celu zapewnienie utrzymania zapasów obowiązkowych na określonym poziomie.
Na importera gazu nakłada się obowiązek przekazania operatorowi systemu przesyłowego informacji o miejscu magazynowania zapasów obowiązkowych w celu weryfikacji technicznych możliwości ich dostarczenia.
Ustawa wejdzie w życie zasadniczo po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, czyli najwcześniej 31 lipca. 5 sierpnia natomiast mija zapisany w noweli termin złożenia w URE wniosku o cofnięcie koncesji na obrót gazem z zagranicą, albo oświadczenia o zaprzestaniu przywozu gazu. Przedsiębiorstwa obrotu i importerzy, którzy złożą w terminie takie wnioski, zostaną zwolnieni z obowiązku utrzymywania zapasów.