W pierwszym półroczu powstało prawie 400 tysięcy nowych miejsc pracy.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego prześwietlił "Puls Biznesu". Liczba wakatów jest najwyższa co najmniej od 2010 roku. Między pierwszym a drugim kwartałem wzrosła ona o 3,2 tysiąca. Na koniec minionego półrocza jest natomiast aż o 27,7 tysiąca miejsc pracy więcej niż po pierwszych sześciu miesiącach ubiegłego roku.
Na pracowników czeka przede wszystkim przetwórstwo przemysłowe. Pracę od ręki znajdzie tu 32,2 tysiąc osób. Z kolei firmy budowlane czekają na 18,9 tysiąca pracowników. Zapotrzebowanie na ręce do pracy w branży budowlanej zanotowało największy wzrost w porównaniu z pierwszą połowa ubiegłego roku - aż o 85 procent.
Od stycznia do czerwca powstało w sumie 390 tysięcy miejsc pracy. Najbardziej dynamicznie rozwijają się biznesy związane z handlem i naprawą samochodów. Dalej - wspomniana już budowlanka i przetwórstwo przemysłowe.
Z kolei, niezależnie od danych GUS-owskich, "Rzeczpospolita" pisze o zapotrzebowaniu na informatyków w naszym kraju. Jak podaje, brakuje w tej chwili około 30-50 tysięcy specjalistów z branży IT. Co więcej, w tej chwili w Polsce trudno już znaleźć wykwalifikowanych pracowników, którzy mogliby zapełnić tę lukę.
Dlatego zatrudnia się coraz więcej ludzi z zagranicy. Z uwagi na charakter pracy w IT, nie wszyscy muszą nawet przyjeżdżać do Polski, bo pracują zdalnie w swoich krajach. Spośród informatyków-obcokrajowców, szybko rośnie liczba Ukraińców, którzy akurat chętnie przyjeżdżają do naszego kraju z całymi rodzinami - czytamy w "Rz".
Spośród innych obcokrajowców, w naszym kraju pracę w IT znajdują też między innymi pracownicy z Armenii, Rosji, Turcji, Egiptu, Włoch, Francji, Austrii i USA.
Jak podaje serwis, to nie znaczy jednak, że w innych krajach nie brakuje informatyków. Według szacunków Komisji Europejskiej, do 2020 roku w Unii będzie brakować aż 800 tysięcy pracowników z tej branży.