Jak podkreśla Joanna Bieńkowska-Terlecka - przewodnicząca Komisji Młodych Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, chodzi o uświadomienie młodym ludziom, że umowy śmieciowe to patologia rynku pracy. Godząc się na takie umowy absolwenci dużo tracą - nie mają prawa do płatnego urlopu i nie chroni ich kodeks pracy. Mogą stracić zatrudnienie z dnia na dzień - tłumaczy Bieńkowska Terlecka.
Sami studenci mówili, że nie bardzo wiedzą jaka jest różnica pomiędzy umową o pracę a umową zleceniem, czy o dzieło. Uważają, że taka akcja jak dzisiejsza jest bardzo pożyteczna bo "nieznajomość prawa szkodzi".
W akcji biorą udział także startujący w wyborach do parlamentu kandydaci Zjednoczonej Lewicy. Piotr Szumlewicz podkreślił, że trzeba ludziom pokazać, iż w Polsce istnieją etaty i że ludzie mają prawo o nie walczyć. Inny kandydat Zjednoczonej Lewicy Cezary Żurawski zaznaczył, że "śmieciówki" to jedno wielkie oszustwo. Miał to być drobny wyjątek, który miał pomóc pracodawcom, a w tej chwili stał się czymś powszechnym i powoduje bardzo dużo krzywdy. Mamy dwie kategorie pracowników - podkreślił Cezary Żurawski.
Akcja OPZZ jest przedłużeniem obchodzonego 7 października Światowego Dnia Godnej Pracy.