Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rynek pracy w Polsce. Szef Solidarności: postulaty z ostatnich 8 lat prawie w stu procentach zrealizowane

332
Podziel się:

Szef Solidarności Piotr Duda ocenił, że rząd PiS prawie w stu procentach zrealizował główne postulaty pracownicze, zgłaszane przez ten związek przez ostatnich 8 lat. "S" chce jednak rozmawiać m.in. o wzroście płac w budżetówce i prawie do emerytury po 35 lub 40 latach pracy.

Rynek pracy w Polsce. Szef Solidarności: postulaty z ostatnich 8 lat prawie w stu procentach zrealizowane
(MARIUSZ KAPALA/EAST NEWS)

- Główne postulaty związku zawodowego Solidarność, które przez ostatnie osiem lat rządów PO i PSL nieśliśmy na sztandarach, prawie w 100 proc. zostały zrealizowane - powiedział szef "S" podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Bielsku-Białej - wspólnej z wiceministrem rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisławem Szwedem.

Wśród służących pracownikom rozwiązań Duda i Szwed wymienili m.in. podwyżkę płacy minimalnej (w przyszłym roku wyniesie ona 2 tys. zł), wprowadzenie 12-złotowej stawki godzinowej przy umowach cywilnoprawnych (w przyszłym roku wzrośnie ona do 13 zł; nie wliczają się do tego dodatki za pracę w godzinach nocnych), wprowadzenie tzw. klauzuli społecznej przy zamówieniach publicznych, ograniczenie okresu zawierania z pracownikami umów na czas określony oraz nakaz zawarcia z pracownikiem umowy przed podjęciem przez niego pracy.

- Pierścień, który zacieśnia się wokół pseudopracodawców, którzy stosują umowy śmieciowe, będzie na tyle skuteczny, że w niedługim czasie będziemy starali się je ukrócić - ocenił Duda.

Wiceminister Szwed przypomniał, że rząd przyjął też pozytywne stanowisko wobec prezydenckiego projektu, obniżającego wiek emerytalny do 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet. Szef "S" uznał to za sukces, zastrzegł jednak, że związek nadal domaga się wprowadzenia także możliwości przechodzenia na emeryturę po 40 latach opłacania składek emerytalnych dla mężczyzn lub 35 lat dla kobiet.

- Nie wyobrażałem sobie innej opinii rządu w temacie wieku 65 i 60 lat, jednak chcemy i domagamy się ze strony PiS-u rzetelnej rozmowy - nie na przyszłość, ale jeszcze teraz, podczas tej debaty o obniżeniu wieku emerytalnego - na temat okresu składowego 35 i 40 lat. Nie odpuszczamy; będziemy w tym temacie rozmawiać, bo to jest dla nas bardzo ważne; to jest realizacja postulatu i porozumienia Solidarności z panem prezydentem Andrzejem Dudą - powiedział szef Solidarności.

Dodał, że choć związek zawarł przedwyborcze porozumienie programowe z ówczesnym kandydatem na prezydenta, a nie z PiS-em, to jednak - jak mówił Piotr Duda - "prezydent Andrzej Duda wywodzi się z PiS, także ten postulat i to porozumienie powinno być także porozumieniem PiS".

- My tutaj nie odpuszczamy; jest to sukces, i z tego się cieszymy, ale chcemy rozmów nad całym systemem emerytalno-rentowym i nad całym systemem zabezpieczeń społecznych, bo on od wielu lat nie jest rozwiązany - podkreślił Piotr Duda.

Wiceminister Szwed wskazał, że w stanowisku rządu nie ma odniesienia się do sprawy stażu emerytalnego, ponieważ projekt prezydencki tego nie zawierał.

- Ten temat odkładamy sobie na dalszą dyskusję, która toczy się w tej chwili przy ocenie funkcjonowania systemu emerytalnego. Czyli nie zamykamy tego tematu, ale w tym rozwiązaniu, które teraz jest procedowane w Sejmie, w tej chwili tego nie ma - powiedział Szwed, wskazując, że obniżenie wieku emerytalnego do 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet było także wśród głównych postulatów PiS, które rząd tej partii realizuje. Obniżony wiek emerytalny ma obowiązywać - zgodnie z przyjętą propozycją - od października przyszłego roku.

Szef Solidarności zapowiedział, że związkowcy będą pozytywnie odnosić się do korzystnych dla pracowników regulacji wprowadzanych przez rząd, zamierzają jednak publicznie krytykować te, z którymi się nie zgadzają.

- To, co PiS i rząd pani Beaty Szydło będą robili dobrze - będziemy nagradzać, a to, co będą robili źle - będziemy piętnować i głośno o tym mówić - powiedział Duda, przypominając, że związkowcy krytykowali np. projekt dotyczący podwyżek dla posłów i senatorów. - Będzie coś dobrego - będziemy pozytywnie o tym mówić. I nie chodzi wcale o to, że Solidarność, rozciąga parasol nad PiS, wręcz odwrotnie - dodał.

Duda podkreślił pozytywne stanowisko związku wobec podniesienia do 2 tys. zł w przyszłym roku płacy minimalnej, a także wobec tego, że do 13-złotowej (od przyszłego roku) stawki godzinowej przy umowach zlecenia nie będą wliczane dodatki za pracę nocą - to ważne np. dla osób zatrudnionych w ochronie; takie dodatki to w sumie ok. 30 proc. - mówił Duda.

Szwed i Duda zapewnili, że obecnie nie toczą się żadne rozmowy i nie ma planów, aby w przyszłości np. zróżnicować wielkość płacy minimalnej w zależności od regionu - według Szweda byłoby to złe rozwiązanie. Duda przyznał, że co jakiś czas takie postulaty zgłaszają pracodawcy, jednak - jak ocenił - byłoby to sprzeczne z planem zrównoważonego rozwoju Polski. Nie będzie też - zapewnił Szwed - proponowanego wcześniej rozwiązania, by w pierwszym roku pracy pracownik mógł dostawać jedynie 80 proc. płacy minimalnej.

Szef "S" podkreślił, że związkowcy domagają się również podwyżki płac w sferze budżetowej (rząd proponuje zerowy wskaźnik wzrostu płac na przyszły rok, choć przewiduje też pewne środki na ewentualne regulacje) oraz postulują wprowadzenie bardziej sprawiedliwego mechanizmu waloryzacji rent i emerytur, aby wartość najniższych emerytur nie spadała, a najwyższych - nie rosła.

- Jesteśmy bardzo zasmuceni tym, że wskaźnik wzrostu płac w budżetówce na przyszły rok wyniesie 0 proc. Są jakieś pieniądze, ok. 1,3 mld zł, ale nie wiemy na co - powiedział Duda. Zauważył, że w niektórych instytucjach sfery budżetowej były w ostatnim czasie podwyżki, zaznaczył jednak, że generalnie w tym segmencie podwyżek nie było od ośmiu lat. Zapowiedział rozmowę z rządem na ten temat.

- W budżetówce osiem lat nie było podwyżki. Luka jest niesamowita, staramy się ją sukcesywnie zmniejszać, ale na to muszą być wyższe kwoty w budżecie państwa; w przyszłorocznym budżecie jest przewidziana kwota na podwyżki, ale nie będą one znaczące - powiedział wiceminister Szwed.

Wiceszef resortu rodziny i pracy potwierdził, że jego resort pracuje obecnie nad zmianą sposobu waloryzacji rent i emerytur, ponieważ z powodu deflacji waloryzacja jest zbyt niska; w przyszłorocznym budżecie państwa mają być jeszcze utrzymane dodatki do najniższych świadczeń. Od stycznia 2018 r. ma być też wprowadzone nowe rozwiązanie dotyczące kwoty wolnej od podatku.

Wiceminister Szwed zwrócił uwagę także na - jak mówił - dobrą realizację rządowego programu Rodzina 500 plus. - Nie ma zagrożenia dla realizacji tego programu. Zarówno w tegorocznym budżecie, jak również w planie budżetu na przyszły rok, jest zapewniona kwota 23 mld zł na realizację tego programu - zapewnił, przypominając, że do końca września przyszłego roku nastąpi przegląd funkcjonowania programu - jego ocena i wprowadzenie ewentualnych poprawek.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(332)
WYRÓŻNIONE
Karol
8 lat temu
A gdzie moja emerytura po 40 latach składkowych - nie mam czasu do następnych wyborów bo wtedy będzie dla mnie a późno a chciałbym chociaż kilka dni być emerytem bo wpłaciłem naZUS prawie 900000 zł.
dzidek
8 lat temu
a co o weteranach pracy, robotnikach którzy pracują od 15 roku życia i mają już po 45-50 lat pracy.co pan szanowny na to?
Edi Zabierzów
8 lat temu
Panie Duda. Gdzie pan się podziewał przez ostatnie miesiące? Tak jakby się Pan pod ziemie zapadł. Ja już jestem 5 emerytur w plecy i muszę dalej tyrać kolejne miesiące aż do 24 marca przyszłego roku i będę miał 48 lat pracy. Chyba już wystarczy. Najbardziej poszkodowane są roczniki 1950, 1951, 1952 muszą tyrać dłużej.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (332)
slask gosc
8 lat temu
Oj jak widac znalazl sie Szef Solidarnosci??? Najpierw upokorzyl lud pracujacy palil opony a teraz zaszyl sie w zaciszu domowym.Moze tez jest spokrewniony z Prezesem????Moze daleki albo bliski krewny????? gornicy dobrze pamietaja i inni tez.
Kacperek Duda
8 lat temu
WIEMY GDZIE MIESZKASZ, WIEMY GDZIE CHODZĄ DO SZKOŁY TWOJE DZIECI I WIEMY GDZIE PRACUJE TWOJA ŻONA! JAK PRZYJDZIEMY CI ZAPUKAĆ DO DRZWI TO KILOFAMI TO ZROBIMY!
Kuba
8 lat temu
W następnych wyborach ten zakłamniec znajdzie się na pisiowej liście.
pensjonariusz
8 lat temu
Jedź baranie do swojego sanatorium w Kołobrzegu i lecz się na głowę.
inka
8 lat temu
PODLIZUCH PODLIZUCH
...
Następna strona