Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

Rynek pracy w Polsce. Eksperci: studentom łatwiej będzie znaleźć wakat

6
Podziel się:

"Rynek pracownika" jest dostępny dla wąskiej grupy osób, np. specjalistów w branży IT.

Rynek pracy w Polsce. Eksperci: studentom łatwiej będzie znaleźć wakat

Dobra sytuacja na rynku pracy może spowodować, że studentom łatwiej będzie znaleźć pracę. Pracodawcy częściej będą oferować płatne staże - ocenili eksperci ds. rynku pracy. Zwrócili też uwagę na rosnącą liczbę młodych nieuczących się i niepracujących.

Według GUS, stopa bezrobocia we wrześniu wyniosła 6,8 proc. - o 0,2 pkt. proc. niż w sierpniu.

Ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org. Łukasz Komuda podkreślił, że pracodawcy narzekają na brak młodych pracowników. - To najbardziej poszukiwany pracownik, z zastrzeżeniem, że część z nich dość mocno negocjuje stawki. W rezultacie młode osoby postrzegane są często jako roszczeniowe. Niektórzy przedsiębiorcy mówią, że młodym pracownikom w głowach się poprzewracało. Ale według pracodawców wszyscy są roszczeniowi z wyjątkiem nich samych. A moim zdaniem pracodawcy od 25 są najbardziej roszczeniową grupą i najbardziej skuteczną w zabieganiu o swoje interesy - mówił.

Zobacz także: Zobacz także: Na co stać Kowalskiego? Tak zmieniła się siła nabywcza Polaków

Ekspert prognozował, że studentom w obecnym roku akademickim łatwiej będzie znaleźć pracę niż np. dwa lata temu. - Powinno być też łatwiej im znaleźć płatny staż. W dalszym ciągu jednak mamy rynek pracy, który nie jest fantastyczny - podkreślił, dodając, że wciąż często spotyka się w Polsce staże bezpłatne.

Również Kamil Fejfer z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych uważa, że w obecnej sytuacji na rynku pracy studentom łatwiej będzie znaleźć zatrudnienie. Podkreślił jednak, że tylko nieliczni mogą przebierać w ofertach pracy. Dodał, że "rynek pracownika" jest dostępny dla wąskiej grupy osób, np. specjalistów w branży IT.

Zwrócił uwagę, że dobra sytuacja na rynku pracy może wymusić na pracodawcach płacenie za staże. - Mam jednak przeświadczenie, że bardzo często staże i praktyki są traktowane jako obniżenie kosztów działalności, a nie inwestycja w kapitał ludzki - podkreślił. - Często jest tak, że staże pracy są rodzajem świadczenia bezpłatnej pracy na niskim stanowisku, jak np. parzenie kawy - dodał.

Jak wynika z danych Work Service, studenci mogą znaleźć pracę np. jako barmani, hostessy albo pracownicy call center. - Zarobki wahają się od 13 do 20 zł za godzinę brutto. Co jednak niepokojące to fakt, że aż co szósty młody człowiek w wieku 20-24 lata ani się nie uczy, ani nie pracuje. Ich aktywizacja to dziś duże wyzwanie dla rynku pracy - podkreślono w raporcie.

Łukasz Komuda podkreślił, że takie osoby z każdym rokiem będzie coraz trudniej zaktywizować. - Nie zadebiutowali jeszcze na rynku pracy, a już się do niego zrazili. To jest potężny problem. W tej grupie są osoby, które mogą być na garnuszku rodziny czy państwa przez najbliższych 50 lat. Powinniśmy zastanawiać się w polityce naszego kraju, jak zmniejszyć ten problem - powiedział Komuda.

Dyrektor Zespołu Analiz w Work Service Andrzej Kubisiak zaznaczył, że problemy demograficzne już teraz mocno dają się we znaki pracodawcom, z których połowa miała w ostatnim czasie kłopoty z pozyskaniem kandydatów. - Z prognoz GUS wynika, że w ciągu najbliższych 10 lat populacja osób w wieku 19-25 lat zmniejszy się o 0,5 mln. To ogromny cios dla rynku pracy, bo właśnie ludzie młodzi są naturalną grupą, która powinna go zasilać. Bierność edukacyjna i zawodowa nie jest niczym nowym w Europie Zachodniej. W całej Unii Europejskiej 5 mln młodych nie uczy się i nie pracuje. W Polsce do tej pory nie mieliśmy z tym kłopotów na taką skalę, teraz i my musimy się z nimi zmierzyć - skomentował.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
Olo
7 lat temu
Nieszczęściem Polski jest, że studenci masowo kończą kierunki "Wyższej szkoły gotowania na gazie" tzn takie, po których nie potrafią produkować nic, za co ktoś dobrowolnie chciałby im zapłacić na wolnym rynku. Te wszystkie politologie, historie, ekonomie, socjologie, filozofie, menadżerki... Po tym tylko praca na kasie w Biedronce, albo w urzędzie albo jako polityk. Nic co byłoby komukolwiek potrzebne
Radek
7 lat temu
Wstydem jest to, że po skończeniu technikum w wieku 20 lat moją pierwszą pracą jest praca na czarno, którą wykonuję od ponad roku (za 7 zł za godzinę) i jest całkowicie niezwiązana z moim zawodem, który podobno jest taki przyszłościowy. "Technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej". Fakt, mam swoje pieniądze, a dzięki mieszkaniu u rodziców mogę dużo zaoszczędzić, ale nawet jakbym chciał, to nie mam możliwości założenia rodziny. Są tacy w moim wieku, co mają w nosie nawet posiadanie własnych pieniędzy, jakichkolwiek pieniędzy. Żyją na koszt rodziców i są całkowicie pozbawieni ambicji. Mój pracodawca chce mnie zatrudnić na umowę, ale na 3/4 etatu tylko i to bez dodatku za pracę w nocy, co daje śmieszne 1100 zł na miesiąc. Mam w planach dogadać się, abym dalej pracował na czarno, ale dostawał 1500 zł (ja zyskam 400 zł i pracodawca oszczędzi 400 zł, bo całkowity koszt takiego wynagrodzenia to 1900 zł), natomiast znajdę sobie coś dodatkowo na pół etatu, aby być ubezpieczonym. Wyjdzie razem ponad 2000 zł na miesiąc, ale będę pracował praktycznie 60 godzin tygodniowo i nie wiem jak długo to wytrzymam, ale lepszego rozwiązania nie widzę póki co. Na studia nie pójdę, więc proszę mi tego nie sugerować.
ZK590
7 lat temu
przy takim braku rąk do pracy ludzie wykształceni maja "szansę" parzyć kawę na stażu ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
Niezgodka
7 lat temu
Juz od dawna wcale nie jest trudno znalezc wakat. Wystarczy jak sie wejdzie na strony specjalizujace sie w posrednictwie jak np No Problem i in. Tam jest mnostwo ofert obejmujac prace dorywcza/cwierc- czy poletatu. Chetnych natomiast czesto brak. Widze to sam po swojej dzialalnosci. Zatrudnienie kogos na dluzej wcale nie jest takie proste.
ZK590
7 lat temu
przy takim braku rąk do pracy ludzie wykształceni maja "szansę" parzyć kawę na stażu ?
Radek
7 lat temu
Wstydem jest to, że po skończeniu technikum w wieku 20 lat moją pierwszą pracą jest praca na czarno, którą wykonuję od ponad roku (za 7 zł za godzinę) i jest całkowicie niezwiązana z moim zawodem, który podobno jest taki przyszłościowy. "Technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej". Fakt, mam swoje pieniądze, a dzięki mieszkaniu u rodziców mogę dużo zaoszczędzić, ale nawet jakbym chciał, to nie mam możliwości założenia rodziny. Są tacy w moim wieku, co mają w nosie nawet posiadanie własnych pieniędzy, jakichkolwiek pieniędzy. Żyją na koszt rodziców i są całkowicie pozbawieni ambicji. Mój pracodawca chce mnie zatrudnić na umowę, ale na 3/4 etatu tylko i to bez dodatku za pracę w nocy, co daje śmieszne 1100 zł na miesiąc. Mam w planach dogadać się, abym dalej pracował na czarno, ale dostawał 1500 zł (ja zyskam 400 zł i pracodawca oszczędzi 400 zł, bo całkowity koszt takiego wynagrodzenia to 1900 zł), natomiast znajdę sobie coś dodatkowo na pół etatu, aby być ubezpieczonym. Wyjdzie razem ponad 2000 zł na miesiąc, ale będę pracował praktycznie 60 godzin tygodniowo i nie wiem jak długo to wytrzymam, ale lepszego rozwiązania nie widzę póki co. Na studia nie pójdę, więc proszę mi tego nie sugerować.
yuppis puppis
7 lat temu
Olo prawdę rzecze. Usilnie budowano nam status pieska u dobrej pani, który gdy odbiegnie krok dalej od domu panci swojej, zdycha z głodu i pragnienia na brukach miasta w ciągu trzech dni.
zeNON
7 lat temu
Bezrobocie zawsze głównie dotyczyło tych najmłodszych na rynku pracy. Do tych nieuczących się i niepracujących powinno doliczyć się spory odsetek tych, którzy na wyższych uczelniach szukają schronienia przed zaliczeniem w poczet bezrobotnych. Cała ta sytuacja świadczy o całkowitym i w dodatku postępującym upadku państwa w dziedzinie szkolnictwa zawodowego. Kraj, w którym lepiej traktuje się pracujących seniorów na emeryturze od młodych ludzi na starcie jest po prostu patologią i wymaga przeprowadzenia gruntownych zmian. Inaczej, zdechnie. Brak stałego zasiłku dla bezrobotnych powoduje jednak, że młody bezrobotny nie kosztuje nic i właśnie to nic powoduje brak działań ze strony rządzących.