założenia projektu są chore, mam czworo dzieci, nie dostawałam zasiłku wychowawczego, zasiłku rodzinnego bo za dużo zarabialiśmy wspólnie z mężem - trochę więcej niż płaca minimalna.... Pielęgnacyjnego na dzieci też nie dostawałam bo warunkiem było otrzymywanie zasiłku rodzinnego... Ale teraz jestem zbulwersowana propozycją emerytury dla matek wychowujących co najmniej 4 dzieci. Dodatek za wychowanie dzieci dla każdej matki z 4 dzieci bez jakiś progów dochodowych - owszem, ale emerytura za siedzenie całego życia w domu - stanowcze nie! Były przedszkola, żłobki więc można było pracować. ja po 6 latach wychowawczego poszłam do pracy, a najmłodsze 2 letnia córka do żłobka. i nie żałuje, w domu chyba bym oszalała. zresztą większość matek z 4 w miarę zdrowych matek tak robiła. bo jakie wytłumaczenie siedzenia w domu trzeba wymyślić gdy wszystkie dzieci już uczyły się? Nie wiem. projekt uchwały w takim założeniu tylko znów poróżni społeczeństwo a najwięcej matki z rodzin wielodzietnych....