Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rząd odpiera zarzuty Amerykanów: "Za jakiś czas będą musieli się wycofać z tej decyzji"

0
Podziel się:

Standard & Poor's obniżając rating Polski nie bierze pod uwagę zjawisk gospodarczych, koncentruje się na polityce - mówił minister finansów Paweł Szałamacha. Minister rozwoju Mateusz Morawiecki podkreślił, że rating Polski jest wciąż wyższy niż Włoch; jest na poziomie takim jak Hiszpania.

Rząd odpiera zarzuty Amerykanów: "Za jakiś czas będą musieli się wycofać z tej decyzji"
(PAP/Radek Pietruszka)

Standard & Poor's obniżając rating Polski nie bierze pod uwagę zjawisk gospodarczych, koncentruje się na polityce - mówił minister finansów Paweł Szałamacha. Minister rozwoju Mateusz Morawiecki podkreślił, że rating Polski jest wciąż wyższy niż Włoch i takim samym poziomie jak Hiszpanii.

Obaj zapewniali, że Polska gospodarka ma się świetnie, ma bardzo mocne fundamenty. Amerykańska agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła w piątek długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus". Perspektywa ratingu jest negatywna.

- Standard & Poor's nie bierze pod uwagę zjawisk gospodarczych, koncentruje się na polityce. Gospodarka ma się świetnie. Jeszcze dwa dni wcześniej Bank Światowy podwyższył prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski na 2016 rok, jeszcze dzień wcześniej Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedłużył dostęp dla Polski do elastycznej linii kredytowej - powiedział TVN24 w sobotę Szałamacha.

Jego zdaniem agencja ratingowa "najnormalniej w świecie myli się". - Będą musieli się wycofać za jakiś czas z tej błędnej decyzji - podkreślał Szałamacha.

O obniżenie ratingu Polski w sobotę w RMF FM mówił też Morawiecki. Podkreślał, że nie dzieje się nic niepokojącego. - Z polską gospodarką właściwie będzie w tym roku działo się coraz lepiej - zapewnił.

Jak mówił, polski rząd nie jest zaskoczony decyzją o obniżeniu ratingu Polski. - Od kilku miesięcy takie sygnały pojawiały się ze strony różnych agencji, w szczególności ze strony agencji Standard & Poor's, przede wszystkim wiążące się z sytuacją geopolityczną. Wokół nas na pewno w szerszym otoczeniu nie jest tak spokojnie, jak byśmy sobie tego życzyli i to się odzwierciedla na ratingach. Dość powiedzieć, że nasz rating jest cały czas wyższy niż rating Włoch, bardzo potężnego państwa zachodnioeuropejskiego, jest na poziomie dokładnie takim, jak Hiszpania. Czyli całe to obniżenie nie jest jakimś sygnałem, które jest bardzo niepokojące - uważa Morawiecki.

Proszony o komentarz do gwałtownego wzrostu kursu euro - w piątek wieczorem skoczył on do 4,48 zł, Morawiecki powiedział: - Mam nadzieję, że sytuacja będzie się bardzo szybko stabilizować, że ludzie zobaczą w poniedziałek i wtorek, że nie ma jakiegoś dalszego niepokoju. A w krótkiej perspektywie, jeżeli euro jest po 4,5, to też chciałem zauważyć, że jest to dobrze dla polskich eksporterów. Po raz pierwszy od 27 lat widzimy, że w okresie 12-miesięcznym będziemy mieli nadwyżkę handlową w tym roku. To jest bardzo dobra wiadomość dla gospodarki polskiej.

Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła w piątek długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus". Perspektywa ratingu jest negatywna.

Po decyzji S&P swoją ocenę wydała agencja Fitch. Utrzymała ona rating Polski na dotychczasowym poziomie A- oraz A (odpowiednio dla zobowiązań w walutach obcych i w walucie krajowej) z perspektywą stabilną, natomiast agencja Moody's, mimo wskazania 15 stycznia jako możliwej daty ogłoszenia oceny ratingowej Polski, nie przedstawiła swojego komunikatu.

"Decyzja agencji ratingowej Standard & Poor's o obniżeniu oceny ratingowej Polski jest niezrozumiała z punktu widzenia analizy ekonomicznej i finansowej. Decyzja ta jest sprzeczna z ocenami pozostałych agencji ratingowych, największych międzynarodowych instytucji finansowych oraz uczestników rynków finansowych. Jest tym bardziej niezrozumiała, że nie została poprzedzona zmianą perspektywy oceny ratingowej, która przed decyzją agencji S&P była pozytywna. W opinii MF rozczarowujące jest podejście agencji do kwestii dialogu ze stroną polską w celu wyjaśnienia wątpliwości zgłaszanych przez agencje do tzw. klimatu politycznego" - napisano w komentarzu resortu finansów.

Ministerstwo podkreśliło, że "z raportu uzasadniającego decyzję S&P wynika, że agencja od ostatniego swojego raportu na temat Polski z sierpnia 2015 nie zmieniła ocen Polski w żadnym z kluczowych kryteriów dla oceny ratingowej stosowanych przez agencję według swojej metodologii".

Od lutego 2015 r. perspektywa polskiego ratingu w S&P była pozytywna. W uzasadnieniu decyzji S&P napisał: "Od wygrania wyborów w październiku 2015 r., nowy polski rząd zainicjował różne działania legislacyjne, które naszym zdaniem osłabiają niezależność i efektywność kluczowych instytucji, jak wynika z naszej oceny instytucjonalnej".

S&P poinformował, że perspektywa negatywna oznacza, iż w ocenie agencji istnieje "prawdopodobieństwo co najmniej jak jeden do trzech", że w ciągu 24 miesięcy rating zostanie ponownie obniżony, "jeśli podważona zostanie wiarygodność polityki pieniężnej lub jeśli finanse publiczne pogorszą się bardziej od naszych obecnych oczekiwań". Agencja obniżyła krótko- i długoterminowy rating w walucie krajowej do "A-/A-2" z "A/A-1".

Obniżenie ratingu spowodowało gwałtowne osłabienie złotego. Po godzinie 18 euro wyceniano na 4,48 zł, podczas gdy pół godziny wcześniej kurs EUR/PLN wynosił 4,42. Za dolara po godz. 18 płacono 4,08 zł, a za franka 4,09 zł.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)