Wzrost działalności inwestycyjnej, przedsiębiorczości i dobrobytu Polaków - takie efekty według wiceszefa Ministerstwa Rozwoju Mariusza Haładyja ma przynieść przyjęta we wtorek przez rząd "konstytucja biznesu". Ten zapowiedziany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego przed rokiem pakiet pięciu ustaw ma wejść w życie 1 stycznia 2018 r.
Według Mariusza Haładyja, jeszcze w grudniu mogłoby się odbyć pierwsze czytanie tego projektu w Sejmie, dlatego wejście "konstytucji biznesu" od nowego roku jest "jak najbardziej realne".
Pytany, jakie będzie znaczenie Konstytucji Biznesu dla polskich przedsiębiorców, czy można powiedzieć, że będzie to rewolucja, wiceminister odpowiedział: Taką ocenę zostawiłbym samym przedsiębiorcom.
- Wychodziliśmy z takiego założenia, żeby to był akt prawny - przede wszystkim Prawo przedsiębiorców - który mocno odmieni naszą rzeczywistość gospodarczą, będzie silnym impulsem proprzedsiębiorczym i proinwestycyjnym - stwierdził Haładyj.
#
Jak wskazał, oprócz tego, że jest sporo ustaw sektorowych w ramach pakietu 100 zmian dla firm, w Polsce potrzeba "aktu prawnego o charakterze fundamentalnym dla przedsiębiorców, który bardzo wzmocni klimat proprzedsiębiorczy w Polsce, ta ustawa takie zadanie ma spełniać".
- Na pewno naszym celem jest również mocne wejście Prawa przedsiębiorców w naszą rzeczywistość poprzez przeformułowanie relacji między administracją i biznesem, ale też zwiększenie świadomości prawnej przedsiębiorców oraz ich poczucia przewidywalności i pewności prawa - podkreślił wiceminister rozwoju.
Rzecznik MŚP nie wstrzyma dowolnej kontroli
W toku prac nad projektem - głównie pod naciskiem "Solidarności" - z "konstytucji biznesu" usunięto komisję wspólną rządu i przedsiębiorców, zmieniła się również formuła Rzecznika Przedsiębiorców - teraz jest to Rzecznik MŚP.
Wiceszef resortu rozwoju przekonuje, że te zmiany "w niewielkim stopniu" wpływają na "konstytucję biznesu". - Nie one stanowiły bowiem wyznacznik mocy tego pakietu. Co do komisji wspólnej wydaje się, że argumenty Rady Dialogu Społecznego, że to ona jest forum, na którym można rozstrzygać kwestie, którymi miałaby zajmować się komisja, pokazują, że ten uszczerbek w Konstytucji Biznesu nie jest wielki - ocenił.
Dopytywany o odebranie rzecznikowi kompetencji do wstrzymania dowolnej kontroli, stwierdza: Było to niewątpliwie silne uprawnienie rzecznika. - Z drugiej strony rzecznik w toku procesu legislacyjnego zyskał kilka kompetencji, np. związanych z wytaczaniem postępowań sądowych. Więc bilans po uzgodnieniach wydaje się nawet korzystniejszy niż wcześniej - przekonuje.
Haładyj zaznacza, że Rzecznik MŚP to bardzo ważne rozwiązanie. - Dziś mali przedsiębiorcy nie czują się reprezentowani, brakuje im wsparcia w codziennej działalności, poziom zrzeszenia wśród drobnego biznesu jest bowiem bardzo niski - argumentuje.
Patrząc oczyma małego przedsiębiorcy
- Konstruując ten projekt staraliśmy się patrzeć na rzeczywistość oczyma małego przedsiębiorcy, wręcz mikro i małego. Tacy przedsiębiorcy często, w rzeczywistości prawno-instytucjonalnej, występują niemal w roli konsumenta - nie zawsze mamy do czynienia z wielkimi profesjonalistami z potężnym zapleczem merytorycznym, tylko mówimy o osobach, które same przez ten gąszcz przechodzą. Z tego punktu widzenia staraliśmy się im stworzyć możliwie przewidywalne i stabilne warunki prawne - przekonuje.
Wśród innych kluczowych rozwiązań przewidzianych w Konstytucji, Haładyj wymienia m.in. katalog praw i gwarancji przedsiębiorcy. - Drugi segment dotyczy tego, by przedsiębiorca nie ponosił negatywnych skutków zastosowania się do dominującej praktyki interpretacyjnej urzędu. Wprowadzamy też na skalę powszechną instytucję objaśnień prawnych. Jeżeli urząd wyda taki pozalegislacyjny dokument, a podmiot się do niego zastosuje, to powinien mieć gwarancję ochrony - dodaje.
- Trzeci segment to ochrona instytucjonalna w postaci Rzecznika MŚP. Kolejny element to przyjęcie reguł przy tworzeniu prawa w stosunku do mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. Chodzi o to, by nakładaniu obciążeń, co jest nieuniknione w dzisiejszym świecie, zawsze towarzyszyło staranie, by tam, gdzie tylko można, mikro-, małe i średnie firmy traktować bardziej ulgowo niż duże - mówi wiceszef MR.
- Te cztery elementy mają zwiększyć u MŚP poczucie stabilności, przewidywalności i pewności prawa - zapewnia.
Wyzwolić aktywność ekonomiczną Polaków
Wiceminister rozwoju zwraca też uwagę na przewidzianą w projekcie "działalność nierejestrową". - Celem tego rozwiązania jest to, by działalność dorywcza nie stanowiła działalności gospodarczej, ale też nie wprowadzała niepewności w odniesieniu do osób, które raz na jakiś czas sprzedadzą coś przez internet czy na targowisku albo świadczą okazjonalne usługi - wyjaśnia.
- Przesądzamy, że przy przychodach z takiej działalności do wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia miesięcznie, nie trzeba rejestrować działalności gospodarczej. Działalność taka nie stanowi też podstawy do objęcia obowiązkowymi ubezpieczeniami. Jedynie w bardzo uproszczony sposób ewidencjonujemy sprzedaż, zapisując raz dziennie sumaryczną kwotę przychodu, oraz płacimy podatek dochodowy na zasadach ogólnych - tłumaczy.
- To realizacja w praktyce zasady wolności działalności gospodarczej. Liczymy, że pozwoli to wyzwolić aktywność ekonomiczną Polaków - wskuje Haładyj. Jak mówi, "kolejna ważna nowość to ulga na start - przez pierwsze pół roku działalności zwolnienie początkujących przedsiębiorców ze składek na ubezpieczenie społeczne".
Zwiększanie świadomości prawnej przedsiębiorców
- Bardzo istotny jest też Punkt Informacji dla Przedsiębiorcy w postaci portalu internetowego. To element zwiększania świadomości prawnej przedsiębiorców, a z drugiej strony ułatwiania im pewnych czynności, jak uiszczanie opłat urzędowych czy uzyskanie zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami czy składkami - mówi.
W ocenie wiceszefa MR duże ułatwienie przyniesie możliwość załatwiania różnych spraw urzędowych przez internet czy telefon. - Urząd będzie mógł w ten sposób szybko poinformować np. o konieczności doniesienia załączników czy o gotowych do odbioru dokumentach - tłumaczy.
- Kolejną korzyść firmom przyniesie zmiana polegająca na tym, że zawiesić działalność będzie mógł też przedsiębiorca, który ma pracownika na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym. Jeśli osoba taka wróci z urlopu, a działalność będzie dalej zawieszona, to pracownikowi będzie przysługiwało wynagrodzenie jak za przestój w pracy - opisuje wiceszef MR
- Znosimy też ograniczenie okresu zawieszenia działalności gospodarczej przez osoby fizyczne do 24 miesięcy. Będzie można zawiesić ją również na dłuższy okres lub na czas nieokreślony. A po upływie terminu zawieszenia - jeśli zapomnimy złożyć wniosek o odwieszenie - nie zostaniemy wykreśleni z rejestru, jak obecnie, ale automatycznie odwieszeni - wyjaśnia.
- Umożliwiamy też przedsiębiorcom - osobom fizycznym ustanawianie prokurentów. Zaś opublikowanie informacji o pełnomocniku lub prokurencie w CEIDG będzie równoznaczne z udzieleniem pełnomocnictwa lub udzieleniem prokury na piśmie - dodaje.
Jak mówi, propozycja porządkuje też katalog form reglamentacji działalności gospodarczej, pozostawiając trzy zasadnicze: koncesje, zezwolenia i rejestry działalności regulowanej. "Jednocześnie wyraźnie uwypuklamy różnice między nimi, wskazując m.in., że zezwolenia nie mogą mieć charakteru uznaniowego i powinny być zawsze udzielone, jeśli przedsiębiorca spełnia warunki przewidziane prawem - wskazuje Haładyj.
To nie jest transakcja "coś za coś"
- Zaprojektowaliśmy też nową ustawę poświęconą zasadom udziału osób zagranicznych w obrocie gospodarczym w Polsce. Do tej pory regulacje te były rozrzucone w trzech różnych ustawach i niespójne. Obecnie inwestorzy zagraniczni otrzymują jeden przejrzysty, spójny akt prawny im dedykowany - zaznacza.
Zapytany, czy jeszcze jakieś rozwiązania Konstytucji Biznesu będą wprowadzane w przyszłości w innych aktach prawnych, Mariusz Haładyj mówi: Tak, w konsultowanej obecnie ustawie deregulacyjnej dot. ułatwień w prawie podatkowym i gospodarczym.
- Ona uzupełnia "konstytucję biznesu" o zagadnienia związane z prawem podatkowym czy wprowadza ułatwienia w zakresie rachunkowości. M.in. znacząco ograniczamy obowiązki informacyjne, które do tej pory ciążyły na podatnikach, a w związku z postępem technologicznym tracą rację bytu. I wciąż niepotrzebnie obarczają przedsiębiorców - mówi.
Na pytanie, czego państwo oczekuje w zamian za ten kolejny pakiet ułatwiający życie biznesowi, stwierdza: To nie jest transakcja "coś za coś", to obowiązek państwa, żeby stwarzać przedsiębiorcom warunki do uczciwego działania. Jeżeli przedsiębiorcy w zamian za te zmiany odpłacą się swoją aktywnością inwestycyjną, to całe społeczeństwo na tym skorzysta. Generalnie celem jest wzrost działalności inwestycyjnej, przedsiębiorczości i dobrobytu Polaków - przekonuje.