aktualizacja 11:18
Rząd oświadczył, że jest to odpowiedź na działania Moskwy, która bezpodstawnie nie zezwala ukraińskim ciężarówkom na przejazdy przez Rosję.
- Do czasu uzyskania wyjaśnień i rozwiązania tego sporu Ukraina czasowo wstrzymuje obowiązywanie zezwoleń tranzytowych wydanych samochodom ciężarowym z rejestracją Federacji Rosyjskiej, co skutkuje czasowym wstrzymaniem przewozów tranzytowych dla pojazdów z Federacji Rosyjskiej przez terytorium Ukrainy - poinformował premier Arsenij Jaceniuk.
- Domagamy się od Federacji Rosyjskiej niezwłocznej realizacji wymogów WTO i wznowienia tranzytu ukraińskich pojazdów - dodał szef rządu. Jaceniuk przekazał, że prowadzone są w tej sprawie konsultacje z państwami UE.
Decyzja o oficjalnej blokadzie tranzytu rosyjskich TIR-ów została podjęta na porannym posiedzeniu rządu. Jako powód podano fakt, że Rosja od początku roku zabroniła tranzytu ukraińskich TIR-ów przez swoje terytorium. Jak czytamy w rządowym komunikacie, Rosja blokując ukraiński tranzyt łamie reguły Światowej Organizacji Handlu i dwustronną ukraińsko-rosyjską umowę. Zakaz ruchu rosyjskich ciężarówek będzie obowiązywał do odwołania.
Przez ostatnich kilka dni w dziewięciu ukraińskich obwodach społeczni działacze i aktywiści prawicowych organizacji na własną rękę blokowali ruch rosyjskich TIR-ów. Społeczne blokady powstały między innymi przy granicy z Rosją, Białorusią, Słowacją i Węgrami.
Ich organizatorzy podkreślali, że w związku z brakiem ustaleń o przewozach między Polską a Rosją, rosyjscy kierowcy zaczęli wybierać drogę do UE przez Ukrainę. Mówili, że nie mogą spokojnie obserwować, jak Rosjanie zarabiają na tranzycie przez ich kraj towarów, w czasie gdy Moskwa podsyca konflikt z separatystami w Donbasie.
Polscy przewoźnicy mieli czas do poniedziałku, aby bez problemów opuścić terytorium Rosji na podstawie ubiegłorocznych zezwoleń.