We wtorek resort finansów podał, że deficyt budżetu w 2016 roku wyniósł 46,3 mld zł, czyli 84,6 proc. planu. Dochody wyniosły 314,6 mld zł, tj. o 100,3 proc. planu, a wydatki 360,9 mld zł, tj. 97,9 proc. planu.
- Wstępny szacunek wykonania budżetu (2016 r.), w tych warunkach makroekonomicznych, czyli z niższym wzrostem gospodarczym, jest wynikiem dobrym. Deficyt pozostaje w ryzach - powiedział Skiba.
Na ten rok rząd zapisał maksymalny pułap deficytu na poziomie 59,3 mld zł.
- Istnieje stałe zjawisko niewykonywania wydatków, więc w naturalny sposób w tym roku też prawdopodobnie tak będzie. To, co jest zapisane w ustawie na ten rok, górny limit deficytu, jest założeniem konserwatywnym, gdyż deficyt będzie zapewne mniejszy od zapisanego w ustawie budżetowej - dodał.
- Wiele zależy przede wszystkim od efektów uszczelniania systemu podatkowego i zwiększenia ściągalności. W wyniku splotu działań resortu mających na celu poprawę ściągalności, takich jak Jednolity Plik Kontrolny wraz ze stworzeniem instrumentów analizy danych z JPK, reforma KAS, wzmocnienie analiz ryzyka na podstawie danych z systemu bankowego, istnieje szansa, że dochody podatkowe ze ściągalności mogą być nawet wyższe niż 10 mld zł, które założyliśmy na ten rok - powiedział.
Skiba poinformował, że trudno jest oszacować skalę uszczelnienia systemu podatkowego w 2016 r. - To na pewno było mniej niż 10 mld zł. (...) To wymaga zebrania danych za cały rok i porównania z danymi PKB, a tych danych pełnych jeszcze nie mamy - powiedział.
- Duże efekty dał pakiet paliwowy, to on miał główny wkład w poprawę ściągalności VAT - zaznaczył.
Wiceszef resortu finansów ocenił, że MF jest zadowolony z efektów prac mających na celu poprawę ściągalności podatków w 2016 roku.
Według Skiby zmiana interpretacji wpływów budżetowych pochodzących ze sprzedaży częstotliwości LTE dokonana przez Eurostat zbliża prognozę deficytu sektora finansów na koniec 2017 roku do poziomu 2,8 proc. PKB.
Skiba stwierdził, że oczekiwania dotyczące deficytu sektora finansów publicznych w 2017 r. powinny być obecnie poniżej poziomu 2,9 proc. PKB prognozowanego wcześniej. - Prognozę deficytu sektora na ten rok, według metodologii ESA'10 - gdyby oprzeć ją czysto na przesłankach makroekonomicznych - pozostawiamy na poziomie 2,9 proc. PKB, ale ta zmiana Eurostatu przybliża nas do poziomu 2,8 proc. PKB - powiedział.
Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że Eurostat prawdopodobnie uzna, iż 9,2 mld zł pochodzących ze sprzedaży w 2016 r. praw do częstotliwości LTE będzie musiało być księgowo rozłożone na 15 lat i nie będzie w całości liczone jako wpływ do budżetu 2016 roku. Zmiana ta z jednej strony podniesie deficyt sektora finansów publicznych w poprzednich latach, w tym w 2016 roku, a z drugiej będzie działała na jego obniżenie w 2017 r. i latach kolejnych.
- Księgowo, wpływy z akcji częstotliwości LTE zostaną rozłożone na wiele lat, jako renta, a nie jako wpływ jednoroczny. Będą musiały być dokonane drobne korekty za poprzednie lata, ale i pozytywnie będzie to oddziaływać na kolejne lata - powiedział Skiba.
Skiba poinformował, że kumulacja rozłożonych wpływów ze sprzedaży praw do częstotliwości z ostatnich kilkunastu lat przełoży się na księgowy wzrost dochodów budżetu w 2017 r. na poziomie ok. 1,0 mld zł, co zredukuje deficyt sektora finansów publicznych w 2017 r. o ok. 0,05 pkt proc. PKB.
Jednocześnie usunięcie kwoty 9,2 mld zł z wpływów roku 2016 podniosło - w ocenie Skiby - deficyt sektora za zeszły rok o 0,5 pkt proc. Uwzględniając ten fakt, MF szacuje, że deficyt sektora finansów publicznych w 2016 r. wyniósł 2,8-2,9 proc. PKB.
Skiba poinformował, że w kwietniowej Aktualizacji Planu Konwergencji rząd wpisze wskaźniki makroekonomiczne na poziomach równych tym, zapisanym w ustawie budżetowej na 2017 r. - Nie planujemy korekt - powiedział Skiba. - Te założenia pozostają ważne i będą ważne dopóki nie wystąpią istotnie odbiegające dane. Te założenia mają charakter ilustracyjny, bo mają na celu jedynie uzasadnić szacunek dochodów do budżetu. Mogą wystąpić zmiany w strukturze PKB czy w głównych wskaźnikach, ale dopóki wielkość założonych dochodów się sprawdza, to korekta tych założeń nie jest konieczna - dodał.
W ustawie budżetowej na 2017 r. zapisano wzrost PKB na poziomie 3,6 proc. oraz inflację średnioroczną na poziomie 1,3 proc.
Jednocześnie Skiba dodał, że jest prawdopodobne, iż średnioroczna inflacja w bieżącym roku ukształtuje się na wyższym poziomie niż 1,3 proc., o czym może świadczyć m.in. wysoki odczyt inflacji po grudniu 2016 r.
- Ryzyka dla inflacji średniorocznej są w górę - powiedział. Dodał, że "wszyscy oczekują, że ta inflacja będzie wyższa".
W grudniu zgodnie z danymi GUS ceny towarów i usług wzrosły o 0,8 proc. rok do roku wobec 0,0 proc. rok do roku w listopadzie.
Nikodem Chinowski