Wraz ze startem wakacji drogowcy oddają do użytku ważny odcinek drogi ekspresowej nad morze. S7 Nidzica - Napierki budowano dwa lata. Odcinek kosztował około pół miliarda złotych. Dla jadących z południa Polski może być alternatywą dla autostrady A1.
To dwujezdniowa bezkolizyjna droga ekspresowa o długości ponad 22 km na odcinku Nidzica – Napierki. Roboty drogowe objęły również budowę ok. 23 km dróg serwisowych i czterech węzłów komunikacyjnych. Ponadto powstało dziesięć wiaduktów drogowych nad trasą ekspresową i pięć wiaduktów w ciągu drogi, dwa mosty, jeden przejazd gospodarczy oraz jeden szeroki na 98 metrów most dla dużych zwierząt.
- Cieszę się, że w województwie warmińsko-mazurskim trasa jest już niemal w całości ukończona - powiedział Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury i polityk pochodzący z Olsztyna.
- Jako generalny wykonawca chciałbym szczególnie podkreślić, że w projekcie znalazły się nasze innowacyjne rozwiązania – na węźle Nidzica Północ zastosowaliśmy specjalną cichą nawierzchnię – asfalt z dodatkiem gumy, który nie tylko obniży hałas ale również zabezpieczy drogę przed pękaniem podczas niskich temperatur – mówi Alfred Watzl z budującej drogę firmy Strabag.
mat. Strabag
Na jednym końców tego odcinka - między Nidzicą a Olsztynkiem - droga już spełnia parametry drogi ekspresowej. Natomiast od granicy województw mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego w stronę Płońska - niestety jeszcze nie. Tam wciąż jeszcze trwa procedura przetargowa.
Droga ekspresowa S7 to bardzo ważna arteria komunikacyjna Polski. Łączy porty Trójmiasta z Warszawą i południem kraju. Dzięki obwodnicy Nidzicy ruch pojazdów wyprowadzony zostanie poza obszary zabudowane, co bezpośrednio wpłynie na poprawę bezpieczeństwa i warunków życia mieszkańców.