Samoloty brytyjsko-amerykańskich wznowiły nad ranem atak na stolicę Afganistanu Kabul i na Kandahar - poinformowała pakistańska telewizja. Atak zakończył się o 3 nad ranem lokalnego czasu (6.00 naszego czasu). W okolicach Kabulu zanotowano około ośmiu potężnych wybuchów. Świadkowie mówią również o myśliwcach latających nad miastem i odpowiedzi artylerii przeciwlotniczej. Kontrolowana przez Talibów agencja Bakhtar poinformowała, że podczas nocnego brytyjsko-amerykańskiego ataku na cele wojskowe w południowoafgańskiej prowincji Kandahar dziesiatki ludzi zostały zabite lub ranne. Szef agencji powiedział agencji Reuters, że znajdujące sie w okolicy bazy wojskowe zostały trafione, ale nie chciał podać żadnych szczegółów. Z kolei ministerstwo obrony talibanu poinformowało o śmierci 6-ciu cywilów podczas nalotu na Kabul. Wcześniej agencja prasowa AIP podała, że liczba ofiar w zbombardowanej wczoraj przez Amerykanów wiosce w okolicy Dżalalbadu na wschodzie Afganistanu wzrosła do stu sześćdziesięciu. Rzecznik Talibów
w Dżalalabadzie oświadczył, że większość ofiar to kobiety i dzieci.