W Kutaisi, drugim mieście Gruzji, odbyła się wielotysięczna manifestacja zwolenników gruzińskiego miliardera Bidziny Iwaniszwilego, który postawił sobie za cel pokonanie prezydenta Micheila Saakaszwilego w wyborach prezydenckich 2013 r.
Iwaniszwili, numer 185 na liście najbogatszych ludzi świata, na czele stworzonej przez siebie partii politycznej Marzenie Gruzji, jest najpoważniejszym rywalem obecnego prezydenta.
W przemówieniu, które wygłosił do tysięcy zwolenników posłużył się przeciwko Saakaszwilemu argumentem, że _ krajem nie może kierować człowiek pozbawiony zdrowego rozsądku _.
Słuchacze przyjęli to jako krytykę decyzji prezydenta, podjętej w odpowiedzi na prowokacje na terytorium Osetii Południowej, o wysłaniu gruzińskich wojsk do tej autonomicznej republiki w sierpniu 2008 roku. Dało to początek krótkiej wojnie rosyjsko-gruzińskiej, zakończonej oderwaniem Osetii Południowej od Gruzji.
Na wiec swych zwolenników Iwaniszwili przyjechał jak zwykle opancerzoną limuzyną w towarzystwie prywatnych ochroniarzy. Przemawiał z podium chronionego przezroczystym ekranem kuloodpornym.
Iwaniszwili, którego majątek osobisty oceniany na 5,1 miliarda euro (jest równy połowie rocznego budżetu Gruzji) zyskuje sympatię dzięki swej działalności dobroczynnej. W kampanii wyborczej przed październikowym głosowaniem do parlamentu obiecuje wyborcom rozbudowę przemysłu, zmniejszenie bezrobocia i poprawę warunków socjalnych pracowników.
Podobne obietnice składał 27 maja na wiecu swych zwolenników w Tbilisi. Wzięło w nim udział 80 000 ludzi.
Swoja partię Iwaniszwili stara się budować jako sojusz ugrupowań prozachodnich i liberalno-demokratycznych.
Opozycja zarzuca urzędującemu prezydentowi autorytarne ciągoty i obawia się, że Saakaszwili po ukończeniu mandatu prezydenckiego, nie mogąc kandydować po raz trzeci w 2013 roku, będzie chciał zostać szefem rządu.
Gruziński parlament przeforsował półtora roku temu kontrowersyjną poprawkę do konstytucji, która przeniosła ważne kompetencje prezydenta na szefa rządu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Rosja się nie ugnie. Gruzja zagrożona? Rosja i Gruzja dyskutują w Genewie o sprawach bezpieczeństwa i kwestiach humanitarnych. | |
Prezydent Gruzji jak Putin. Clinton ostrzega Sekretarz stanu USA zaapelowała do władz Gruzji o zagwarantowanie, że wybory prezydenckie w tym kraju będą wolne i uczciwe. | |
Miliarder idzie po władzę. W tym kraju Parlament gruziński uchwalił poprawkę do konstytucji, która otwiera francuskiemu obywatelowi, miliarderowi Bidzinie Iwaniszwilemu, drogę do kandydowania w wyborach. |