Grupa Lotos wybuduje dwanaście punktów ładowania aut elektrycznych, co umożliwi przejazd samochodem elektrycznym autostradami A1 i A2, pomiędzy Gdynią i Gdańskiem a Warszawą, w obu kierunkach - poinformowała gdańska spółka. Koszt? Milion euro.
Pokonanie około 450 km trasy znad morza do stolicy (jak również w przeciwnym kierunku) pojazdem elektrycznym będzie możliwe dzięki zachowaniu odległości najwyżej 150 km pomiędzy kolejnymi punktami ładowania, zlokalizowanymi w Trójmieście (4 punkty), w Miejscach Obsługi Podróżnych przy autostradach A1 i A2 (6 punktów) oraz w Warszawie (2 punkty).
Punkty ładowania samochodów elektrycznych będą wyposażone w uniwersalną ładowarkę zapewniającą obsługę trzech międzynarodowych standardów, a to umożliwi pełne pokrycie rynku e-mobility.
Minimalna moc dla jednego punktu ładowania wyniesie ok. 50 kW. Lotos nie przesądził jeszcze kwestii systemu poboru opłat. Na tym etapie bierze pod uwagę różne rozwiązania.
Punkty szybkiego ładowania działają już od 2015 r. na wybranych stacjach sieci Lotos w Trójmieście.
Koszt inwestycji został wyceniony na ok. 1 mln euro i będzie w części pokryty ze środków unijnych.
Gdzie i za ile naładować auto, klient sprawdzi w aplikacji na smartfonie.
Obecnie trwa proces uzgadniania i podpisania umowy o udzielenie dotacji. Cała procedura formalna może potrwać do końca 2017 r. Tempo dalszych prac zależy m.in. od wykonania przyłączeń energetycznych, co może potrwać kilkanaście miesięcy.