Aż 35 miliardów dolarów rocznie mogłyby wynieść oszczędności z wprowadzenia do eksploatacji przez linie lotnicze samolotów bez pilota - wynika z analizy szwajcarskiego banku UBS. Zdaniem specjalistów, podstawy takiej technologii już istnieją.
Jak pisze w czwartek francuski dziennik "Le Figaro", bank obliczył, że najwięcej oszczędności przyniósłby brak wynagrodzeń pilotów, na które linie lotnicze wydają obecnie 31 mld USD rocznie. Kolejne 3 mld kosztują szkolenia pilotów, zaś miliard dolarów byłby zaoszczędzony dzięki mniejszemu zużyciu paliwa.
"Le Figaro" przekonuje, że autonomiczne samoloty pasażerskie to nie science-fiction, lecz "są one bliskie stania się rzeczywistością". - Pewnego dnia, nie będzie już pilotów w kokpitach - powiedział w latach 80. dyrektor techniczny Airbusa Michel Ziegler, o czym przypomniano w analizie UBS. "Le Figaro" cytuje też wiceszefa Boeinga Mike'a Sinnetta, który w czerwcu br. podczas salonu lotniczego w Le Bourget pod Paryżem opowiedział się za prowadzeniem eksperymentów w tym zakresie.
- Podstawy technologiczne już istnieją - zaznaczył. - W chwili obecnej nie mam pojęcia, jak do tego dojdziemy. Ale studiujemy ten temat i jesteśmy w trakcie opracowywania algorytmów.
Francuski dziennik pisze, że automatyzacja samolotów pasażerskich będzie się najpewniej odbywała stopniowo. Grupa Thales, zajmująca się m.in. elektroniką w lotnictwie przewiduje, że w pełni autonomiczny samolot pasażerski nie wystartuje wcześniej niż w 2050 roku.
- Jest prawdopodobne, że samoloty bez pilotów napotkają opór, zważywszy na potencjalną utratę miejsc pracy - napisano też w analizie, prognozując silny sprzeciw związków zawodowych pilotów, których profesja będzie zagrożona.
Ale wyzwania nie sprowadzają się tylko do nieopracowanych jeszcze technologii czy potencjalnych konfliktów pilotów z pracodawcami. Trzeba by do samolotów bez pilota przekonać pasażerów, tymczasem według badania cytowanego w analizie UBS, 54 proc. z 8 tys. ankietowanych osób zadeklarowało, że odmówiłoby lotu autonomiczną maszyną, nawet gdyby bilet był tańszy. Tylko 17 proc. wypowiedziało się pozytywnie o takim pomyśle (w grupie wiekowej 18-34 lata 30 proc.).
Główne obawy pasażerów są związane z bezpieczeństwem. Tymczasem UBS przypomina, że 70-80 proc. wypadków lotniczych jest spowodowanych błędami człowieka, z tego 15 proc. jest wynikiem zmęczenia załogi, co oznacza, że samoloty bez pilota byłyby nie tylko tańsze, ale też bezpieczniejsze dla pasażerów - konkluduje "Le Figaro".