Nowelizacja ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej ma na celu promowanie rodzin zastępczych oraz odwodzenie rodziców od zbyt pochopnych decyzji o oddaniu dziecka do adopcji.
Obawy budzi jednak pomysł stworzenia centralnego rejestru obejmującego m.in. wykaz nieletnich umieszczonych w pieczy zastępczej, rodzinach zastępczych i rodzinnych domach dziecka – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Intencją jest m.in. to, by sąd mógł w prosty sposób sprawdzić, gdzie w kraju są np. wolne miejsca do umieszczenia nieletniego. Dotychczas takie rejestry, w okrojonej formie, prowadzili starostowie oraz wojewodowie.
„Istnienie centralnego rejestru, w połączeniu ze zmianą zapisów art. 95 kategorycznie zabraniającego przyjmowania do placówek dzieci poniżej 10. roku życia, może sprawić, że te z licznego rodzeństwa mogą być rozdzielane” – stwierdza Związek Miast Polskich.
– Sam rejestr nie jest złym pomysłem. Boimy się jednak, jak będzie on wykorzystany – mówi „DGP” Marek Wójcik, ekspert legislacyjny ZMP. W jego ocenie istnieje ryzyko pewnego automatyzmu działania sądów rodzinnych.
– Zamiast szukać wolnych miejsc w ośrodkach adopcyjnych najbliżej domu dziecka, sędziowie będą wskazywać pierwsze wolne w kraju – tłumaczy.
Jego zdaniem dobrym pomysłem byłoby ustawowe zobowiązanie sądów, by przy podejmowaniu decyzji w oparciu o centralny rejestr najpierw sprawdzały dostępność miejsc np. w danym powiecie, następnie w sąsiadujących, a dopiero na końcu w skali całego kraju.
– Nie można wyrywać dziecka z jego naturalnego środowiska i utrudniać podtrzymywania kontaktu z rodziną – przekonuje.
Zobacz też: Rafalska zaskoczyła w sprawie 500+. Kwieciński komentuje
Jak informuje „DGP”, rzecznik praw dziecka również przesłał do Ministerstwa Rodziny swoje stanowisko w tej sprawie. Wskazuje w nim, jak istotne jest podejmowanie działań na rzecz powrotu dziecka do rodziny naturalnej.
„Decyzję o jego umieszczeniu w pieczy zastępczej podejmuje sąd rodzinny, zatem musi on być wyposażony we wszystkie niezbędne informacje, zarówno o samym dziecku, jak i o podmiotach, które miałyby sprawować bieżącą pieczę nad nim. Taki rejestr nie tylko ułatwi umieszczanie dzieci w pieczy zastępczej, lecz także umożliwi łączenie rodzeństw” – argumentuje biuro prasowe MRPiPS.
Resort zwraca też uwagę, że nadal będzie obowiązywał przepis art. 112 ust. 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego mówiący, że w miarę możliwości sąd umieszcza dziecko w pieczy zastępczej na terenie powiatu miejsca zamieszkania dziecka.
Nowy rejestr to nie jedyna sporna kwestia. Projekt wprowadza również zmianę zmierzającą do wydłużenia do 10 tygodni okresu, w którym rodzice wyrażają zgodę na przysposobienie bez wskazania przysposabiającego. „Obecnie to 6 tyg. Zbyt krótko na podjęcie tak nieodwracalnej w skutkach decyzji” – ocenia resort. „Należy wziąć pod uwagę, że pierwsze tygodnie po porodzie są bardzo trudnym okresem, w którym u kobiet mogą występować różnego rodzaju zaburzenia” – dodaje.
Jak podaje „DGP”, oponenci argumentują, że wydłużenie terminu nie przyniesie korzyści ani dziecku, ani matce.
– Procedury adopcyjne trwają wiele miesięcy i są bardzo trudne. A jeśli dziecko już musi być oddane do adopcji, to nie może się to stać później niż po ósmym, dziewiątym miesiącu życia – przekonuje Marek Wójcik.
W całym sporze chodzi też o pieniądze. Powiaty sprzeciwiają się pomysłowi, żeby w całości pokrywały koszty umieszczenia dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Gminy współfinansowałyby koszty pobytu dziecka jedynie w rodzinnej pieczy zastępczej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl