Mimo ograniczeń zachodnich sankcji Rosja wydobywa rekordową ilość surowców i zarabia na nich krocie. Branża wydobywcza święci triumfy, a agencja Fitch podwyższyła ocenę rosyjskiego sektora naftowo-gazowego. Tylko na zbliżeniu z Organizacją Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) Rosja zarobiła 6 mld dol.
Ostatni miesiąc pod względem wydobycia był dla Rosji najlepszym od czasu upadku ZSRR. Rekordowe 11,2 mln baryłek dziennie odnotowane w październiku przyniosło realne wpływy do budżetu – podaje Bloomberg.
Zdaniem analityków agencji Fitch, rosyjska branża wydobywcza wciąż będzie korzystać z niskiego kursu rubla, a w 2017 roku nie będzie musiała obawiać się znaczącej podwyżki podatków. Dzięki temu zbilansuje niskie ceny ropy na światowych giełdach i utrzyma wpływy do budżetu. To przekonało ekspertów o podwyższeniu oceny perspektyw dla rosyjskiej branży naftowo-gazowej z dotychczasowej "negatywnej" na "stabilną".
Z oficjalnych danych wynika, że tylko od stycznia do końca października wpływy z tytułu podatków od eksportu i wydobycia ropy wyniosły aż 2,7 bln rubli, czyli około 42 mld dolarów. Zachodnie sankcje, które uderzać miały przede wszystkim w sytuację kredytową rosyjskich firm wydobywczych, okazały się nieskuteczne.
Płynność finansową zapewniają im obecnie banki rosyjskie i chińskie. Natomiast, jak przypominają eksperci Fitch, firmy nieobjęte sankcjami, takie jak Gazprom czy Lukoil, wciąż mają więcej opcji, w tym rynek euroobligacji.
Rosja zarabia na współpracy OPEC
Około 40 proc. rosyjskiego budżetu oparte jest na wpływach z ropy naftowej i gazu. To nie zachodnie sankcje okazały się najdotkliwsze dla finansów państwa, ale krach na rynkach ropy. Rekordowo niskie ceny pogrążyły wiele krajów. To zbliżyło światowych wytwórców ropy w próbach oddziaływania na rynek i podniesienia cen.
Od kilku miesięcy Rosja negocjuje z Organizacją Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) wspólne stanowisko pozwalające ograniczyć wydobycie i nadpodaż czarnego złota na światowych rynkach. Wiele będzie zależeć od postanowień na szczycie OPEC, które ma odbyć się 30 listopada w Teheranie. Jeśli kartel zdecyduje o przykręceniu kurka, to porozumienie poprze również Rosja.
Sprawdź aktualne ceny ropy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1471774816&de=1479682800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Już same deklaracje dają efekt w postaci wzrostów cen na rynkach. Cena ropy już w piątek wzrosła o 37 centów i osiągnęła poziom 46,86 za baryłkę. Była to reakcje na słowa irańskiego ministra ds. ropy Bijan Zanganeh, który stwierdził, że jest przekonany, że do porozumienia dojdzie, a wówczas cena ropy naftowej sięgnie 50 dol. za baryłkę. - Jeśli we współpracę włączą się również kraje produkujące ropę spoza kartelu, poziom 55 dol. za baryłkę nie będzie poza zasięgiem - dodał Zanganeh.
Zbliżenie Rosji i OPEC dało tej pierwszej wyraźnie korzyści. Jak podał Bloomberg Rosja zarobiła na współpracy z kartelem już 6 mld dol. To jednak nie koniec, bo ujawniły Bloombergowi źródła, perspektywa jest jeszcze lepsza. Rosjanie spodziewają się, że ich wpływy do budżetu dzięki kolejnym interwencjom wzrosną o 400 do nawet 700 mld rubli czyli od 6,2 do 10,8 mld dol.
Rząd nie podniesie podatków
Dobrą wiadomością dla rosyjskich firm wydobywczych jest brak planów rządu w sprawie podniesienia podatków dla tego sektora. Mało tego, zgodnie z szacunkami rosyjskiego Ministerstwa Finansów, z początkiem grudnia cło eksportowe na ropę zmniejszy się z 92,7 dol. za tonę do 90,4 dol. za tonę.
To zdaniem ekspertów z agencji Fitch umocni tamtejszą branżę wydobywczą. "Opierając się na wstępnym budżecie Rosji na 2017 rok, spodziewamy się, że obciążenia podatkowe dla tego sektora pozostaną z grubsza na poziomie z 2016 roku" – napisali w swojej opinii.
Zaznaczyli jednak, że taka sytuacja może okazać się niestałą. "Znacząca podwyżka podatków nie jest wykluczona w przyszłości, szczególnie jeśli ceny ropy spadną ponownie poniżej 40 dolarów za baryłkę" – ostrzegają w raporcie.