Sankcje nałożył amerykański Departament Skarbu. Wiceprezydent USA Joe Biden podkreślił, że Stany Zjednoczone wciąż będą wywierać naciski na Rosję, aby ta przestrzegała pokojowych porozumień zawartych w Mińsku. Waszyngton chce, aby Kreml wycofał z Donbasu wszystkich swoich żołnierzy.
Obostrzeniami zostało objętych osiem osób oraz firm, współpracujących z Giennadijem Timczenką, rosyjskim przedsiębiorcą reprezentującym branżę gazową. Wcześniej został on już objęty sankcjami za powiązania ze środowiskiem Władimira Putina. Taki sam los spotkał dwie inne firmy, związane z biznesmenem z otoczenia Putina - Borisem Rotenbergiem. Wszyscy zostali również objęci zakazem wiazdu do USA. Wcześniej Waszyngton zastosował restrykcje wobec rosyjskich banków oraz wobec sektora zbrojeniowego i naftowego.
Na dotychczasowych sankcjach stracili głównie miliarderzy
Na dwa rosyjskie banki, kontrolowane przez trzech rosyjskich miliarderów zaprzyjaźnionych z Władimirem Putinem, przypada lwia część rosyjskich aktywów zamrożonych w USA w ramach sankcji nałożonych na Rosję za Ukrainę - informował kilka miesięcy temu "The Wall Street Journal". Gazeta powołuje się na dokumenty, które uzyskała z resortu finansów USA. Wynika z nich, że najbardziej dotknięty amerykańskimi sankcjami został Bank Rossija, któremu w USA zablokowano co najmniej 572 miliony USD. Jest to około 10 proc. wszystkich aktywów tego banku według stanu z 2013 roku.
Założycielem Banku Rossija z centralą w Petersburgu jest Jurij Kowalczuk, jeden z _ kasjerów _ Putina, jak się uważa w USA - wskazuje dziennik. Sankcje uderzyły też w bank SMP, którego większościowymi udziałowcami są bracia Arkadij i Borys Rotenbergowie - przyjaciele Putina jeszcze z dzieciństwa. Ich bankowi zamrożono w USA co najmniej 65 milionów dolarów - ok. 2 proc. aktywów według stanu z 2013 roku.
WSJ zwraca uwagę, że amerykańskie sankcje dotknęły dziesiątki rosyjskich firm, ale żadna nie została uderzona tak mocno, jak owe dwa banki. Zdaniem dziennika, wskazuje to na ograniczony zasięg takich sankcji, przynajmniej w kontekście ogromnych fortun, zgromadzonych przez rosyjskich oligarchów. WSJ pisze też, że nic nie wskazuje na to, by sankcje nałożone w kilku etapach na Rosję po wybuchu kryzysu na Ukrainie znacząco wpłynęło na działania Putina.
Giełda na żywo.
Choć zachodnie sankcje przyczyniły się do zepchnięcia rosyjskiej gospodarki w recesję, Moskwa - jak wskazują zachodnie osobistości oficjalne - kontynuuje wspieranie i zbrojenie prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy.