Celem sankcji jest osłabienie irańskiej gospodarki, co miałoby wymusić na Teheranie podpisanie nowego, skuteczniejszego - zdaniem USA - porozumienia nuklearnego -pisze Reuters.
W 2015 toku Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Chiny i Rosja podpisały porozumienie nuklearne z Iranem. Na jego mocy Teheran wstrzymał swój program nuklearny, a w zamian USA i inne państwa zdjęły z niego sankcje.
Według Waszyngtonu porozumienie nie jest jednak dość skuteczne, dlatego w maju wycofał się z układu. We wtorek wrócą więc sankcje. Dotyczą one dostępu do amerykańskiej waluty, a także handlu węglem, metalami, oprogramowaniem przeznaczonym dla przemysłu. Oberwać ma się też branży motoryzacyjnej - wymienia Polska Agencja Prasowa.
Trump ma być jednak gotowy w każdym momencie do powrotu do negocjacji i podpisania skuteczniejszej umowy w sprawie programu nuklearnego Iranu.
Te ciosy mogą nie być jednak tak dotkliwe, jak planowane przez USA na listopad wprowadzenie embarga na irańską ropę.
Poza Stanami Zjednoczonymi, żadne inne państwo nie chce zrywać podpisanego w 2015 roku porozumienia. Od wtorku Unia Europejska chce uruchomić specjalne prawo, które będzie chroniło interesy firm robiących interesy z Teheranem.
Po zniesieniu sankcji na Iran szereg europejskich firm zaczęło na powrót współpracować z tym krajem. Na początku 2016 roku prezydent Iranu Hasan Rowhani w Paryżu podpisał list intencyjny ws. zakupu 118 airbusów za ok. 25 mld dol. Z kolei kwietniu bieżącego roku do Polski przypłynął pierwszy tankowiec z irańską ropą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl