Jak podkreślił, Iran jest krajem, który po latach sankcji potrzebuje technologii, dóbr konsumpcyjnych, dóbr przemysłowych i Polska ma szanse stać się jednym z ich dostawców. Wskazał, że Polska z Iranu sprowadza bardzo wysokiej jakości produkty rolne, jak np. papaje oraz pistacje oraz produkty petrochemiczne.
- Potencjał rynku jest bardzo duży - podkreślił prezes PAIH. - Te pięcio-sześciokrotne wzrosty w relacjach, moim zdaniem, to jest na razie dopiero dół tej drabiny. Jeszcze naprawdę mamy sporo do osiągnięcia - dodał. - Oba kraje wielokrotnie zarobią na tym, co teraz staramy się rozwinąć - zapewnił.
Ministerstwo Rozwoju w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju uznało Iran za jeden z rynków perspektywicznych dla polskiej gospodarki. Resort, powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego, podał, że polski eksport do Iranu w całym 2015 r. wyniósł 49,8 mln dol., a import z Iranu 32,7 mln dol.
Biorący udział w konferencji Maciej Fałkowski z departamentu współpracy ekonomicznej w MSZ przypomniał, że Polska ma podpisane z Iranem porozumienia o współpracy gospodarczej, o unikaniu podwójnego opodatkowania oraz wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji.
- W tej chwili negocjujemy kilka umów sektorowych, umowy między ministrami właściwymi ds. gospodarki, umowy o współpracy gospodarczej, umowy o współpracy turystycznej, o współpracy w badaniach i rozwoju. Więc to są obszary, które z pewnością warto objąć parasolem politycznym - powiedział. Zauważył jednak, że obecna współpraca nie wymaga wielu porozumień. - Na tym etapie baza traktatowa jest wypełniona i pozwala na w miarę bezpieczne prowadzenie inwestycji - podkreślił.
Fałkowski zwrócił uwagę na napięcia panujące na obszarze Półwyspu Arabskiego czy całego Bliskiego Wschodu, które mogą wpływać na stosunki gospodarcze.
Wicedyrektor departamentu współpracy międzynarodowej w Ministerstwie Rozwoju Tomasz Salomon poinformował, że wobec Iranu zniesiono m.in. sankcje związane z sektorem żeglugowym, obrotem metalami szlachetnymi i innymi, czy - częściowo - dotyczące oprogramowania. W mocy zaś pozostaje embargo na broń, technologie jądrowe i rakietowe.
Za branże, które mogą być istotne z polskiego punktu widzenia, uznał irański sektor przetwórstwa rolno-spożywczego, odnawialnych źródeł energii, przemysł stoczniowy i transportowy. Według niego to branże, gdzie Polska może wiele Iranowi zaoferować, nie narażając się na "kolizje geopolityczne". Zauważył także, że zapotrzebowanie na infrastrukturę irańskiego sektora wydobywczego oszacowano na 25 mld dol. do roku 2025.
Salomon przypomniał, że na rynku irańskim obecne jest już m.in. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe. Zauważył ponadto, że 2/3 polskiego importu z Iranu stanowi dziś ropa naftowa, którą mogą przerobić polskie rafinerie. - Mamy do czynienia z regionalnym gospodarczym gigantem, jeśli chodzi o potencjał - podkreślił Salomon.
14 lipca 2015 roku sześć mocarstw - USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy - osiągnęło porozumienie z Iranem, mające na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Umowa przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej, w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji. Sankcje zaczęto znosić w styczniu 2016 r. Obowiązuje jednak embargo na dostawy broni konwencjonalnej przez pięć lat oraz zakaz eksportu do tego kraju pocisków zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych.
Konferencję ekspercką "Polska-Iran. Współpraca i inwestycje" zorganizowała "Rzeczpospolita".