Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Sapkowski ściga CD Projekt o 60 mln zł. Domaga się 6 proc. korzyści firmy z Wiedźmina

122
Podziel się:

Wynagrodzenie przyznane twórcy jest zbyt niskie w stosunku do korzyści osiągniętych przy okazji eksploatacji utworu - stwierdzili prawnicy Andrzeja Sapkowskiego. Od CD Projekt żądają co najmniej 60 mln zł za sprzedaż gry Wiedźmin.

Prawnicy Sapkowskiego kwotę należności wyliczyli na co najmniej 60 mln zł.
Prawnicy Sapkowskiego kwotę należności wyliczyli na co najmniej 60 mln zł. (Piotr Kamionka/REPORTER)

Wynagrodzenie przyznane twórcy jest zbyt niskie w stosunku do korzyści osiągniętych przy okazji eksploatacji utworu - stwierdzili prawnicy Andrzeja Sapkowskiego. Od CD Projekt żądają co najmniej 60 mln zł z tytułu udziału w zyskach ze sprzedaży gry "Wiedźmin".

O wysuniętym przez pisarza żądaniu zapłaty dodatkowego wynagrodzenia poinformował sam CD Projekt. Firma zapewnia, że chce utrzymywać dobre relacje z twórcą postaci Wiedźmina, ale jego roszczenie uznaje za bezpodstawne.

Pełnomocnicy Sapkowskiego w piśmie do spółki powołują się zapis w ustawie o prawie autorskim, który mówi o "rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy". W takiej sytuacji twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.

Wideo: najtrudniejsze decyzje Michała Kicińskiego

Prawnicy pisarza piszą w wezwaniu, że właściwie wynagrodzenie dla niego powinno wynosić 6 proc. uzyskanych przez firmę korzyści z jego dzieła. Kwotę należności wyliczyli na co najmniej 60 mln zł. Jak zaznaczają, jest to wyraz "oczekiwań raczej na minimalnym poziomie".

CD Projekt uważa, że żądanie Sapkowskiego jest bezpodstawne zarówno co do zasady, jak i wysokości. "Spółka w sposób ważny i zgodny z obowiązującymi przepisami, nabyła prawa do utworów pana Andrzeja Sapkowskiego, m.in. w zakresie niezbędnym do wykorzystania ich w ramach tworzonych przez spółkę gier, regulując uzgodnione w umowach wynagrodzenia" - wyjaśnia CD Projekt w komunikacie.

Firma deklaruje, że zależy jej na utrzymywaniu dobrych relacji z autorem dzieł, które stały się inspiracją dla jej twórczości, a jej zarząd dołoży szczególnych starań, sprawa została rozwiązana polubownie. Zastrzega jednak, że takie rozwiązanie musi szanować wcześniej uzgodnione intencje stron i zawarte umowy.

Sapkowski w jednym z wywiadów powiedział kiedyś, że "był bardzo głupi, sprzedając prawa do całej marki". Dodał, że firma zaproponowała mu procent od zysków, jednak on sam stwierdził, iż "nie będzie w ogóle zysków i natychmiast chce całą gotówkę". Ta wypowiedź dotyczyła właśnie umowy z CD Projektem.

Pisarz Sapkowski sprzedał prawa do Wiedźmina polskiej firmie Metropolis Software w 1997 roku. Nieoficjalnie wiadomo, że była to kwota będąca równowartością rocznego średniego wynagrodzenia. W przeliczeniu na dzisiejsze realia - około 50 tys. zł. Ostatecznie firma Metropolis nie zrobiła gry komputerowej, ale w 2008 roku została przejęta przez CD Projekt wraz z prawami do Wiedźmina.

Było to już jednak po premierze pierwszej części gry komputerowej "Wiedźmin", a żeby ją stworzyć, CD Projekt musiał wcześniej zawrzeć z pisarzem nową umowę. W tym przypadku kwota jest już nieznana, wiadomo jednak, że znów nie były to duże pieniądze. Wszystko dlatego, że po nieudanej próbie, jaką zaliczyło Metropolis, Sapkowski był przekonany, że CD Projektowi też nie wyjdzie.

Gra "Wiedźmin" okazała się jednak wielkim hitem CD Projekt, który pozwolił polskiej firmie zarobić setki milionów złotych i wejść do elity największych twórców gier komputerowych na świecie. Dzisiejsza wartość giełdowa spółki to ok. 18,5 mld zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(122)
WYRÓŻNIONE
ala
6 lat temu
Mógł się zgodzić na prowizję, a zapewne wziął kasę a teraz psioczy że za mało. A ryzyko biznesowe to co??? Gdyby była klapa, oddał by kasę?
Ha ha ha
6 lat temu
Aha, czyli jeśli ja sprzedam jakiś obraz, a nabywca za 10 lat sprzeda ten sam obraz 10 razy drożej, to też będę mógł go pozwać za to, że zarobił na mnie zbyt dużo ? ;) Ha ha ha co za komedia ;))))
Bob
6 lat temu
Pajac z nigo i tyle. Sam nie wierzył w sukces swojej twórczości, a dziś się obudził z ręką w nocniku i żebra kasę.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (122)
kleks
rok temu
myslę żę cd projekt powinno przesledzić wzrost sprzedaży ksiązek po wydaniu gry oraz poprosić o procent od serialu Wieźmin dla Netflixa . Bez gry - pies z kulawą nogą by się do Sapkowskiego nie zgłosił . Piszę to, choć jestem fanem jego książek ale nie charakteru :-)
lovewiedzmin
6 lat temu
Sapkowski jest geniuszem pisarzem....ale sorrryyyy sam nie pokładał nadzieję w tych projektach z grami.teraz gdy wiedźmin jest przez firmę wypromowany i dużo pracy i kasy kosztowało i za to są zyski nagle Andrzej się budzi :o za mało mam! Taaaaa.... zapewne przez gry i książki są za granicą w większej ilości sprzedawane...o dzizuuuuu
Corvo
6 lat temu
Przykre to, bo jakkolwiek saga o Geralcie jest jedną z tych pozycji, do których wracam co czas jakiś, to uważam, że pan Sapkowski dostał od firm to na co się umawiał. A pacta sunt servanta.
Mr.B.
6 lat temu
Nie spodziewałem się, ze z Pana Sapkowskiego to taki skąpy ku§$as... Oferowali prowizje od zysku - wolał jednorazowa wpłatę. Dostał. Dzięki grze jego książki sa sprzedawane na całym świecie. Bez gry znalibyśmy go tylko w Polsce. Wiec kasa płynie szerokim strumieniem. Netflix chce nakręcić serial, bo popularna jest gra. Ale autor książki tez pewnie cos dostanie. Ale mało, mało pinindzy jeszcze...
Sigul
6 lat temu
Słony jest ze przehazardował miliony i teraz chce się odkuć płacząc. Ale można go tylko olać bo to nie tak, że CDPR może mu dać pieniądze za darmo. Jest firmą na giełdzie i nie może tak sobie rzucać kasą bez powodu.
...
Następna strona