Coraz więcej wiadomo, jakie konsekwencje dla kształtu rządu będzie mieć nominacja Mateusza Morawieckiego na premiera. Jacek Sasin z PiS ujawnił, że planowane jest rozdzielenie resortów rozwoju i finansów, na których czele Morawiecki stał od września 2016 roku. Jak ocenił szef sejmowej komisji finansów, "dotychczasowa konstrukcja wydaje się już niepotrzebna".
W rozmowie z Polską Agencją Prasową szef sejmowej komisji finansów stwierdził, że "resorty finansów i rozwoju, to de facto dwa ministerstwa, które łączyła osoba ministra Morawieckiego".
- Nie sądzę, aby to się utrzymało. Myślę, że raczej zostanie to rozdzielone - stwierdził.
Sasin zapewnił, że nie wie, kogo Morawiecki wyznaczy na nowego ministra finansów. Wyraził przekonanie, że będzie to jeden z dotychczasowych wiceszefów tego resortu.
Według Sasina nowi szefowie resortów rozwoju i finansów zostaną powołani szybko, ponieważ Morawiecki, "mając na głowie cały rząd", nie będzie miał czasu na bezpośrednie kierowanie tymi ministerstwami.
Według niepotwierdzonych informacji nowym ministrem finansów zostanie Paweł Borys, obecny szef Polskiego Funduszu Rozwoju. Takie wieści podał Polsat News. Przypomnijmy, że money.pl informował o tym już we czwartek, zanim Beata Mazurek oficjalnie potwierdziła rezygnację Beaty Szydło.
Jeśli faktycznie Paweł Borys zacznie kierować resortem ze Świętokrzyskiej, będzie trzecim w tej kadencji ministrem finansów. Pierwszym był Paweł Szałamacha. Jego następcą został "rozpychający" się w rządzie Mateusz Morawiecki, co pozwoliło wicepremierowi zasiąść równocześnie w fotelach ministra i finansów i rozwoju.