. Trudno określić, co ten plan będzie zawierał, lecz należy przypuszczać, że wicepremier Kołodko przedstawi kilka spektakularnych i nośnych medialnie propozycji, które będą miały za zadanie poprawę wizerunku rządu przed wyborami samorządowymi. Jednocześnie należy oczekiwać, że deficyt budżetowy zostanie utrzymany w granicach 43-45 mld zł, jednakże nie można wykluczyć pewnych korekt po stronie wydatków i dochodów. Raczej mało prawdopodobne jest by zaproponowano jakieś konkretne zmiany w reżimie kursowym w najbliższych miesiącach, jednakże by nie dopuścić do ponownego wzmocnienia złotego, plan Kołodki zawierać będzie „straszak” na inwestorów w postaci np. wspomnienia możliwości osłabienia złotego przed wejściem do ERM-2 itp.
Nie można wykluczyć, że RPP zostanie zarzucone prowadzenie nadrestrykcyjnej polityki pieniężnej (szczególnie w kontekście dalszego spadku inflacji w czerwcu, publikacja dzisiaj). Można oczekiwać, że RPP zostanie wezwana do dalszego rozluźniania polityki pieniężnej.
Podtrzymujemy nasz dotychczasowy scenariusz, że RPP nie obniży podstawowych stóp procentowych na posiedzeniu w dn. 18-19 lipca, powołując się na niepewność co do przyszłej polityki fiskalnej. Nawet jeśli we wtorek wicepremier Kołodko faktycznie przedstawi swoje propozycje rządowi, RPP może argumentować, ze nie zdążyła się z nimi zapoznać i dogłębnie przeanalizować. Naszym zdaniem, dopiero w sierpniu Rada będzie miała zdecydowanie więcej informacji potrzebnych do podjęcia decyzji o ewentualnej redukcji stóp. Znane wówczas będą dane nt. gospodarki realnej (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna handel zagraniczny) i inflacji w czerwcu i lipcu, sytuacja na rynku żywności w sierpniu (czyli de facto rozmiar pozytywnego szoku na rynku żywności na inflację będzie już w pełni znany). Także w sierpniu łatwiej będzie ocenić ostateczny poziom kursu złotego, na którym rynek wyceni złotego po ostatnich zmianach na stanowisku ministra finansów i jego planach w zakresie polityki fiskalnej, a tym samym oszacować wpływ
osłabienia złotego na poziom inflacji. Ponadto RPP będzie posiadała więcej informacji na temat intencji nowego ministra finansów odnośnie przyszłej polityki fiskalnej. Zakładając, że rząd będzie realizował założenia budżetowe w zbliżonym kształcie, do tych, które zostały przyjęty przez rząd oczekujemy, że RPP obniży stopy procentowe na posiedzeniu sierpniowym o 50 pkt. bazowych. (prawdopodobieństwo 55%).
Ogłoszenie podstawowych założeń planu Kołodki, jeszcze przed posiedzeniem RPP najprawdopodobniej m.in. ma na celu wytrącenie Radzie argumentu, że w związku z niepewnością co do przyszłej polityki fiskalnej rządu nie może ona ponownie obniżyć stóp procentowych. Ponadto jeśli rząd będzie chciał eskalacji dotychczasowego konfliktu z NBP, to może to być dobry pretekst dla ponownego oskarżenia Rady o złą wolę wobec nowego ministra finansów.
Publikacje danych makro w nadchodzącym tygodniu
W poniedziałek, 15 lipca, opublikowane zostaną dane na temat inflacji w czerwcu.
Oczekujemy, że w czerwcu inflacja spadła do poziomu 1,6% r/r, wobec 1,9% odnotowanego w maju. Uważamy, że do tak znacznego spadku rocznego wskaźnika inflacji przyczyniła się przede wszystkim deflacja w kategorii żywność, a także spadek cen transportu, ponadto, przyjmujemy, że w pozostałych kategoriach ceny pozostały na poziomie zbliżonym do majowego. W następnych miesiącach oczekujemy odwrócenia dotychczasowego trendu dezinflacyjnego, a roczny wskaźnik CPI powinien wzrosnąć w lipcu do ok. 1,8%, do czego przyczyni się między innymi wzrost cen z kategorii „użytkowanie mieszkania i nośniki energii” będący efektem wejścia w życie (od lipca) nowego taryfikatora energii elektrycznej. W następnych miesiącach dojdzie do stopniowego wzrostu inflacji, aż do ok. 3% na koniec br., przy założeniu, że dotychczasowe tendencje deprecjacyje zostaną w ciągu najbliższych tygodni wyhamowane, a złoty wzmocni się do poziomu ok. 4,12 PLN/USD oraz 4,08 PLN/EUR. Natomiast, jeżeli kurs złotego utrzyma się na dotychczasowym poziomie,
należy oczekiwać wzrostu inflacji w grudniu do około 3,5-3,6% r/r. Nasze szacunki wskazują, że w chwili obecnej nie istnieje realne zagrożenie dla nowego celu inflacyjnego wyznaczonego jako 3% +/-1 pproc.
W środę, 17 lipca, opublikowane zostaną dane nt. produkcji przemysłowej i cen produkcji sprzedanej przemysłu (PPI). Przewidujemy, że w czerwcu br. produkcja przemysłowa spadnie w wyrażeniu rocznym (o 1,3% wobec średniej rynkowej -0,6%). Oczekujemy, że do trwałego ożywienia w produkcji przemysłowej przyczyni się wzrost popytu zagranicznego na polski eksport, co naszym zdaniem powinno nastąpić w III kw. Umiarkowanym optymizmem napawają dane nt. wzrostu dynamiki eksportu, w ostatnich miesiącach (wzrost wartości dolarowej eksportu w kwietniu i maju o 7% r/r wg NBP oraz o blisko 15% r/r w kwietniu wg GUS) odnotowane po słabszych wynikach eksportu z I kw. br. Nie sądzimy jednak by nawet trwałe ożywienie w wywozie za granicę od razu przełożyło się na ożywienie w produkcji przemysłowej. Jak wskazują badania koniunktury za czerwiec, pomimo zmniejszenia wartości zapasów w I kw. (widocznego w danych nt. PKB za I kw.) przedsiębiorcy wciąż oceniają, że „zapasy wyrobów gotowych są nadmierne w stosunku do potrzeb”, co
tłumaczyłoby dlaczego zarówno znaczący wzrost sprzedaży detalicznej w I kw. jak i ostatnie ożywienie w eksporcie nie skutkuje wzrostem produkcji przemysłowej. W efekcie sądzimy że nawet pewne ożywienie w polskim wywozie za granicę dzięki pierwszym oznakom ożywienia w koniunkturze strefy euro przełoży się na wzrost produkcji przemysłowej z opóźnieniem przynajmniej jednego kwartału, czyli nastąpi pod koniec III lub w IV kw. br.