Generał powiedział w "Sygnałach Dnia" na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia, że czwarta zmiana żołnierzy w Iraku będzie miała podobne zadanie jak poprzednie misje czyli stabilizacyjno-szkoleniowe. Żołnierze będą coraz bardziej zacieśniać współpracę z ośrodkiem szkoleniowym NATO. Nowy dowódca wielonarodowej dywizji będzie też musiał poradzić sobie z wycofaniem z Iraku armii ukraińskiej. Ten duży kontyngent jest obecnie silnym filarem naszej dywizji.
Gość radiowej Jedynki jest przekonany, że gwarantem bezpieczeństwa przyszłego Iraku będą silne, niezależne irackie siły zbrojne. Rolę tę spełniają póki co siły koalicyjne.
Pytany o potrzeby polskich żołnierzy, generał odpowiedział, że wojskowi powinno otrzymac gwarancje, że po powrocie do kraju będą mieli możliwość dalszej służby w wojsku.
Waldemar Skrzypczak przejął obowiązki dowodzącego wielonarodowej dywizji z rąk szefa trzeciej zmiany żołnierzy generała Andrzeja Ekierta