Ponad 200 mln zł wyniosły koszty organizacji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Sfinansowano je z wpłat zarejestrowanych uczestników, darowizn osób prywatnych i firm, składek od wiernych oraz wsparcia z budżetu państwa. Źródła finansowania dały łącznie ponad 201 mln zł.
- Przygotowując się do tego wydarzenia staraliśmy się działać roztropnie, to znaczy główna zasada która nami kierowała - nie wydawać więcej pieniędzy, niż ich posiadamy. W ostatnich miesiącach trwały intensywne prace, rozliczenia faktur, po których możemy przedstawić bilans ŚDM - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej rzecznik krakowskiej kurii ks. Piotr Studnicki.
Jak poinformowała Paulina Guzik z Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, na koszty organizacji i przebiegu tego wydarzenia złożyły się wszystkie działania organizacyjne na przestrzeni trzech lat. W sumie jest to 200,6 mln zł.
Najwięcej kosztowała obsługa pielgrzymów, którzy otrzymywali specjalne plecaki, tzw. niezbędniki pielgrzyma, organizacja ich zakwaterowania, wyżywienia, transportu oraz ubezpieczenie i aplikacje mobilne. W sumie pochłonęło to blisko 110 mln zł.
Przygotowanie miejsc pięciu Wydarzeń Centralnych ŚDM na krakowskich Błoniach oraz w Campusie Misericordiae w Brzegach koło Wieliczki, a także miejsc spotkań towarzyszących (m.in. Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, Sanktuarium św. Jana Pawła II) kosztowało łącznie 67 mln zł.
Archidiecezja Krakowska, organizator Światowych Dni Młodzieży bazowała głównie na pięciu źródłach finansowania wydarzenia: składkach partycypacyjnych uczestników, które przyniosły 142,7 mln zł, składkach od wiernych we wszystkich polskich kościołach i parafiach - 19,6 mln zł, darowiznach prywatnych i firm wspierających - 17,9 mln zł, dochodów spółki ŚDM 2016 - 1,6 mln zł oraz wsparciu z budżetu państwa dla działań z zakresu porządku i bezpieczeństwa publicznego - 19,4 mln zł.
Źródła finansowania przyniosły łącznie kwotę blisko 201,3 mln zł. Jest to więcej niż całkowity koszt organizacji ŚDM, dając ponad 600-tysięczną rezerwę na nieprzewidziane wydatki.
Oprac. Bartosz Wawryszuk