Stowarzyszenie Autorów ZAiKS chce od Komitetu Organizacyjnego ŚDM opłat za publiczne wykonywanie utworów podczas spotkania młodych w Krakowie. - To wydatek rzędu kilku, a może nawet kilkunastu milionów zł – podliczył ks. Adam Parszywka z KO ŚDM. Jeszcze przed rozpoczęciem ŚDM miało dojść do porozumienia w tej sprawie. Ale nie doszło. W spór o pieniądze właśnie wmieszało się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jeszcze przed inauguracją Światowych Dni Młodzieży Stowarzyszenie Autorów ZAiKS zażądało od Komitetu Organizacyjnego imprezy opłat za utwory, które będą wykonywane w trakcie spotkania młodych w Krakowie. - Komitet Organizacyjny wystąpił do ZAiKS-u o zwolnienie z opłat pobieranych przy okazji imprez masowych, dlatego, że wydarzania ŚDM nie mają charakteru komercyjnego, ale charakter wymiany kulturowej - mówił tuż przed imprezą szef departamentu komunikacji KO ŚDM ks. Parszywka.
- Otrzymaliśmy jednak informację ustną, że mamy zapłacić 1,5 zł od każdego uczestnika każdego z koncertów. Dla nas może to oznaczać wydatek rzędu kilku, a może nawet kilkunastu milionów złotych – dodał wtedy ks. Parszywka. Komitet nie spodziewał się wtedy takiego właśnie stanowiska, zwłaszcza, że wykonawcy przyjechali na Festiwal Młodych jako pielgrzymi i dzielą się z innymi swoim talentem.
Dyrektor generalny ZAiKS-u Krzysztof Lewandowski powiedział wtedy, że opłaty nie są pobierane od wykonywania utworów na uroczystościach religijnych oraz o charakterze państwowym. Inaczej jest z Festiwalem Młodych i innymi koncertami podczas ŚDM. - Prawa autorskie do muzyki, słów, filmu czy dramatu należą do określonych właścicieli. Żebyśmy mogli powiedzieć zwalniamy z opłaty albo oczekujemy jednak zawarcia umowy licencjonowania i zapłaty, musimy ich o to zapytać. Na to potrzeba czasu - mówił Lewandowski.
Dodał, że szkoda, iż Komitet Organizacyjny ŚDM rozpoczął rozmowy z ZAiKS-em w kwietniu, potem je przerwał i wrócił do nich dwa tygodnie przed rozpoczęciem imprezy, gdyby nie to, wszystko byłoby już uregulowane. Jak wyjaśnił, wysokość opłat jest podana w tabeli wynagrodzeń autorskich zatwierdzonej przez Komisję Praw Autorskiego przy ministrze kultury. - Tam, gdzie wstęp na imprezę jest wolny, ustala się stawki zryczałtowane, uwzględniając wszystkie okoliczności - mówił Lewandowski.
Ks. Parszywka powiedział wtedy, że Komitet Organizacyjny nie wiedział wcześniej, ilu i którzy artyści wystąpią w Krakowie, nie mógł więc przekazać Stowarzyszeniu Autorów pełnej listy utworów, zwłaszcza przy tak dużej liczbie wykonawców. - Zarówno wydarzenia centralne ŚDM, jak i Festiwal Młodych mają charakter religijny, bo rozpoczynać się będą od wniesienia symboli ŚDM, Pisma Św. i wspólnej modlitwy - powiedział ks. Parszywka.
- Przedmiotem ochrony jest utwór. Poprosiliśmy organizatorów, żebyśmy mogli sprawdzić, jakie to są utwory, kto jest właścicielem praw, czy są to osoby z Polski czy z zagranicy, czy są współautorzy? - mówił Lewandowski.
Ministerstwo Kultury wchodzi do gry
Właśnie w spór pomiędzy ZAiKS a Komitetem Organizacyjnym wmieszało się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W oświadczeniu zamieszczonym na stronie ministerstwa czytamy:
"Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego otrzymało informacje, że Stowarzyszenie Autorów ZAiKS oczekuje od organizatorów Światowych Dni Młodzieży wielomilionowych opłat za publiczne odtwarzanie utworów muzycznych podczas koncertów, spektakli teatralnych i innych wydarzeń artystycznych, które miały miejsce podczas ŚDM.
Nietrudno zauważyć, że Światowe Dni Młodzieży były imprezą o olbrzymim znaczeniu tożsamościowo-formacyjnym i religijnym, a nie zwykłym przedsięwzięciem komercyjnym. Wydarzenie to buduje też skutecznie pozytywny wizerunek Polski na całym świecie.
MKiDN wyraża nadzieję, że w najbliższym czasie możliwe będzie osiągnięcie kompromisu akceptowalnego dla obydwu stron, np. w formie zryczałtowanej opłaty w kwocie porównywalnej z opłatami, jakie uiszczali organizatorzy poprzednich edycji ŚDM w Madrycie i innych miastach. Przypominamy, że w sierpniu 2011 r., podczas poprzedniej edycji ŚDM w Madrycie, hiszpański odpowiednik ZAiKS zaproponował zryczałtowaną kwotę 10 tys. euro.
Proponujemy, by obydwie strony sporu rozważyły przyjęcie podobnego rozwiązania".
Teraz piłeczka jest po stronie ZAiKS. Jaką decyzję podejmie Stowarzyszenie?