Centralne Biuro Antykorupcyjne chce zatrzymać senatora PiS Stanisława Koguta. Śledczy podejrzewają, że przyjmował łapówki. On sam zatrzymania się nie boi, jest gotów zrzec się immunitetu. CBA sądzi, że pieniądze z łapówek trafiały na konta Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, której prezesem jest senator. To całkiem spora fundacja. Zatrudnia ponad 200 osób, na wynagrodzenia przeznacza miliony złotych. Prowadzi min. hospicjum oraz przedszkole im. Fundacji Polsat.
- Jestem człowiekiem honoru. Sam złożę immunitet - tak senator Stanisław Kogut z Prawa i Sprawiedliwości zareagował na informację, że chce go zatrzymać Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dziś z rana do mediów trafiła informacja, że nazwisko senatora pojawia się w kontekście przyjmowania łapówek. Wcześniej zatrzymany został jego syn oraz cały szereg biznesmenów.
Stanisław Kogut skomentował całe zamieszanie wokół jego osoby, "że komuś przeszkadza, że pomaga ludziom".
- To atak na mnie i na fundację od 20 lat pomagającą ludziom niepełnosprawnym - stwierdził. I zapowiedział, że jeśli wpłynie o to wniosek, to zrzeknie się immunitetu. Ojego tłumaczeniach pisaliśmy już w money.pl. Wniosek prokuratury już wpłynął do marszałka Senatu. Decyzji jeszcze nie ma.
Prokuratura widzi jednak sprawę zdecydowanie inaczej. O swoich wnioskach pisze wprost w oficjalnym komunikacie. We wtorek Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało o zawieszeniu senatora w prawach członka partii. Poinformowała o tym Beata Mazurek, rzecznik PiS.
Zdaniem śledczych senator miał powoływać się na wpływy "w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Krakowie, u Prezydenta Miasta Krakowa i u Wojewody Małopolskiego i pośredniczyć w załatwianiu sprawy administracyjnej". O jaką sprawę chodziło? O wpisanie do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie.
Zdaniem śledczych senator przyjął milion złotych łapówki. Połowa pieniędzy miała być wręczona jako darowizna na rzecz prowadzonej przez senatora fundacji.
Czym zajmuje się fundacja Stanisława Koguta? Prześwietliliśmy jej sprawozdanie. W statucie zapisała, że główna jej działalność to "niesienie pomocy osobom niepełnosprawnym i wymagającym leczenia". Do tego prowadzi edukację przedszkolną i szkolną, także dla osób niepełnosprawnych.
Fundacja prowadzi w tym celu m.in. Centrum Szkoleniowo - Rehabilitacyjne im. Ojca Pio. Ośrodek położony jest na szlaku Beskidu Sądeckiego i Beskidu Niskiego. Oferuje hipoterapię, rehabilitację, basen, jacuzzi. To pełna oferta dla osób niepełnosprawnych. Ośrodek ma podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.
źródło: fragment sprawozdania finansowego Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym za rok 2016. Dokumenty można przeglądać tutaj
Do tego Fundacja wysyła niepełnosprawnych na turnusy. Podczas wyjazdu prowadzona jest rehabilitacja lecznicza, oferowana pomoc psychologiczna. W ciągu roku skorzystało z takich wyjazdów prawie 1,5 tys. osób.
To nie koniec inicjatyw Fundacji. Prowadzi m.in. hospicjum im. Chrystusa Króla (tu również ma umowę z NFZ) oraz przedszkole integracyjne im. Fundacji Polsat. W ubiegłym roku uczęszczało tam 83 dzieci. Z rocznego sprawozdania fundacji wynika, że z jej pomocy skorzystało tylko w 2016 roku prawie 18 tys. osób. Oprócz tego placówki organizowały szereg imprez okolicznościowych. W sprawozdaniu jest mowa m.in. o grillu, o andrzejkach, o zabawie karnawałowej.
Ze stron internetowych fundacji wynika, że prowadzi m.in. pralnię. Ceny? Koc kilogramowy można wyprać za 5 zł. Podobna cena dotyczy prania koszuli z prasowaniem i czyszczenia kołdry. Najtaniej wychodzi czyszczenie maskotek (cena za kilogram) i prasowanie odzieży. Wystarczy poświęcić na to 4 zł. Dlaczego fundacja prowadzi pralnię? Bo zatrudnia w niej osoby niepełnosprawne. I informuje o tym otwarcie m.in. na ulotce reklamującej działalność.
W sumie Fundacja może pochwalić się ponad 18-milionowym majątkiem (mowa wyłącznie o samych aktywach). Same budynki i lokale warte są ponad 16 mln zł.
źródło: fragment sprawozdania finansowego Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym za rok 2016. Dokumenty można przeglądać tutaj
Ale sprawozdanie to nie tylko informacje o działalności. To przede wszystkim spowiedź z finansów. W ubiegłym roku Fundacja osiągnęła przychody na poziomie ponad 13 mln zł. Połowa pochodzi z prowadzonej działalności gospodarczej.
Źródła dochodów? Większość zapisana jest pod tajemniczym hasłem "inne źródła". Tak zakwalifikowane jest aż 8,7 mln zł. Poza tym 1,3 mln zł to darowizny od osób prawnych (np. firm). Od osób fizycznych darowizny w sumie to zaledwie 53 tys. zł. Przekazywanie 1 proc. na rzecz organizacji pożytku publicznego dało Fundacji zaledwie 200 tys. zł.
Większa część pieniędzy Fundacja w ubiegłym roku wydała na bieżącą działalność. Ogólne koszty prowadzonej działalności ocenia na ponad 12 mln zł. W sumie jednak była milion złotych na plusie. Zarząd podjął uchwałę, że środki zostaną przekazane na bieżącą działalność w tym roku.
Fundacja zatrudnia 219 osób. Z tego 209 osób pracuje na etacie, w ciągu roku 86 świadczyło usługi na podstawie umów cywilnoprawnych. Spora część pieniędzy fundacji wędruje na wynagrodzenia dla rzeszy pracowników. W ciągu roku na ten cel trafia prawie 7 mln zł. Co ciekawe, fundacja wydała w 2016 roku na premie 87 tys. zł.
źródło: fragment sprawozdania finansowego Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym za rok 2016. Dokumenty można przeglądać tutaj
Najwyższe miesięczne wynagrodzenie brutto to 8,3 tys. zł (w średnią wliczone są też premie i świadczenia dodatkowe). W sprawozdaniu nie ma jednak informacji, kto dysponuje takim wynagrodzeniem.
źródło: fragment sprawozdania finansowego Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym za rok 2016. Dokumenty można przeglądać tutaj
W ubiegłym roku w Fundacji było sześć kontroli. Dwa razy zaglądał tam Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Raz pojawił się Wojewódzki Inspektorat Kontroli Środowiska, Państwowa Inspekcja Sanitarna, Urząd Marszałka Województwa Małopolskiego i Powiatowy Inspektor Sanitarny. Pod sprawozdaniem podpisał się sam senator Kogut.
W tej sprawie CBA zatrzymało we wtorek również założyciela i prezesa inwestora z rynku nieruchomości Griffin Real Estate Przemysława K. i członka zarządu Echo Investment Mikołaja M. W Krakowie z kolei zatrzymany został prezes zarządu spółki Małopolskie Dworce Autobusowe Grzegorz F. Inicjały zatrzymanych w komunikatach do mediów potwierdzała Prokuratura Krajowa.
Warto zauważyć, że wszystkie trzy firmy pojawiają się na stronach Fundacji. Znaleźli się w zakładce "Wspierają nas". Akcja CBA w sumie była prowadzona w prawie 40 lokalizacjach. Dokumenty są zabezpieczane w firmach, mieszkaniach i biurach.