W Sejmie wiceminister zdrowia Piotr Gryza przedstawiał skutki wielkiej reformy służy zdrowia autorstwa PiS. Podkreślił, że wdrażane zmiany poprawią koordynację opieki nad pacjentem, pozwolą racjonalniej wykorzystywać zasoby przeznaczane na opiekę zdrowotną i zwiększą stabilność finansowania szpitali.
W piątek na wniosek Nowoczesnej wiceminister zdrowia Piotr Gryza przedstawiał informację w sprawie skutków wprowadzenia tzw. sieci szpitali.
Jak pisaliśmy w money.pl, dotychczas kontrakt z NFZ na leczenie szpitalne miało 912 placówek. Kryteria kwalifikacji do sieci spełniło jednak 565 placówek. Ale dyrektorzy oddziałów NFZ zadecydowali o dołączeniu do sieci kolejnych 28 szpitali, które są szczególnie ważne w danym regionie. W sumie więc w sieci znalazły się 593 szpitale. To oznacza, że kontrakt z NFZ straciło 319 placówek.
Gryza zapewnił jednak, że wdrażane zmiany poprawią koordynację opieki nad pacjentem, pozwolą racjonalniej wykorzystywać zasoby przeznaczane na opiekę zdrowotną i zwiększą stabilność finansowania szpitali. Skrócić ma się także czas oczekiwania do poradni specjalistycznej i leczenia szpitalnego.
- Pod względem formalnym, jak i zasad udzielania świadczeń, dla pacjentów nie zmienia się nic - powiedział wiceminister.
Co ze szpitalami, które nie zakwalifikowały się do sieci?
Przedstawiciel wnioskodawców Marek Ruciński (Nowoczesna) podkreślił, że sieć szpitali "w samym swoim założeniu to bardzo dobry pomysł", jednak rodzi on wśród pacjentów wiele pytań. Poseł pytał m.in., w jaki sposób będzie zapewniane finansowanie nowych oddziałów i co stanie się ze szpitalami, które nie zakwalifikowały się do sieci i nie otrzymają finansowania świadczeń w ramach konkursów.
Ruciński zwrócił uwagę, że między ogłoszeniem list szpitali zakwalifikowanych do sieci a ich obowiązywaniem miną trzy miesiące - w związku z tym pytał wiceministra o to, "czy istnieje jakakolwiek szansa, żeby ta sieć, która została ogłoszona, mogła być jeszcze nowelizowana w zależności od sytuacji, jaka w tym okresie 3-miesięcznym wystąpi".
O poważnych kłopotach szpitali niepublicznych, które dotąd świadczyły pomoc pacjentom w ramach kontraktów NFZ, a w wyniku reformy znalazły się poza siecią, pisaliśmy w money.pl. Dla przykładu świetne wyniki pomorskiej kardiologii o światowym standardzie nie pomogły.
Ile szpitali musiało się połączyć?
Gryza przypomniał, że do 26 września wykazy mogą jeszcze być uzupełnione o placówki, które powstały w wyniku połączenia dwóch lub więcej podmiotów leczniczych. Ponadto dyrektorzy szpitali, którym nie udało się zakwalifikować lub np. są niezadowoleni z kwalifikacji do danego poziomu tzw. zabezpieczenia świadczeń, mogą się odwołać od decyzji dyrektora oddziału NFZ.
- W takim sensie zmiany (w wykazach szpitali sieciowych) mogą zachodzić, chociaż wydaje się, że będą zachodzić tylko w zakresie pewnych drobnych błędów, które miały miejsce - powiedział wiceminister. Poinformował, że z możliwości złożenia odwołania skorzystały 104 placówki. - W tej chwili dyrektorzy oddziałów przygotowują się do odpowiedzi na te odwołania - powiedział wiceminister. Procedura odwoławcza zakończy się do 27 lipca.
Wykazy szpitali zakwalifikowanych do sieci oddziały NFZ opublikowały w minionym tygodniu. Gryza powiedział, że na listach szpitali sieciowych znalazły się w sumie 594 placówki (wcześniej MZ informowało o 593 szpitalach), w tym 78 szpitali niepublicznych. - Istotne podmioty niepubliczne znalazły się w systemie zabezpieczenia - zapewnił wiceminister.
Posłanka PiS Anna Cicholska oceniła, że obecnie dużym problemem służby zdrowia jest ograniczony dostęp pacjentów do nocnej i świątecznej opieki lekarskiej; pytała, jak ta opieka będzie działała po wprowadzeniu sieci szpitali. Z kolei posłowie opozycji pytali m.in. o to, co stanie się z pacjentami i sprzętem szpitali, które nie otrzymają finansowania z NFZ; w jaki sposób będzie zwiększana dostępność do świadczeń i jak zadłużenie jednego szpitala sieciowego może wpływać na kondycję finansową innych placówek.
Marek Hok (PO) pytał wiceministra zdrowia o kryteria wyboru szpitali, które znalazły się w sieci. "Czym się kierowano, przygotowując listę szpitali, skoro praktycznie do tej listy weszły wszystkie szpitale publiczne, wszystkie szpitale samorządowe, a nie weszło ponad 300 szpitali - w większości to są szpitale niepubliczne albo szpitale prywatne" - mówił.
Gryza podkreślił, że nie jest prawdą, że do sieci nie zostały włączone prywatne placówki. - Sieć obejmuje szpitale prywatne, szczególnie można to zobaczyć w zakresie onkologii, kiedy szpitale niepubliczne pełnią istotną rolę i są w systemie zabezpieczenia - powiedział.
Trzy poziomy
Placówki, które znalazły się w sieci, zostały podzielone na kilka różnych poziomów tzw. systemu zabezpieczenia. Pierwszy stopień to głównie szpitale powiatowe (283 placówki, w tym 52 niepubliczne), drugi - ponadpowiatowe (96, w tym 10 niepublicznych), a trzeci - wojewódzkie (62, w tym 5 niepublicznych). Kolejne poziomy to szpitale: pediatryczne (13, w tym 1 niepubliczny), ogólnopolskie (90 szpitali), onkologiczne (20, w tym 6 niepublicznych) i pulmonologiczne (30, w tym 4 niepubliczne).
Szpitale, które nie zakwalifikowały się do sieci, będą mogły przystąpić do konkursów - tak, jak to było dotychczas. Na finansowanie tych kontraktów zostanie przeznaczonych ok. 7 proc. środków NFZ na lecznictwo szpitalne. Gryza powiedział, że podział środków odpowiada wartości świadczeń wykonywanych przez placówki, a udział środków przeznaczonych na konkursy jest różny w zależności od województwa.